Ludzie, zakładajcie odblaski! To apel kierowców, którzy omal potrącili pieszych na przejściach, także w miastach. Bo ich nie widzieli
Mała opaska na rękę (można ją też założyć na pasek przy damskiej torebce) kosztuje kilka złotych, a może uratować życie.
- Pieszego zauważyłem dosłownie w ostatnim momencie, bo był wieczór, zła pogoda, on ubrany był w czarną odzież, a przejście słabo oświetlone. Alarmowe hamowanie, pisk opon, łomotanie serca. I ulga, że człowiek uskoczył na bok...
Takie relacje Czytelników trafiają do redakcji często. Kierowcy skarżą się na pieszych, którzy po zapadnięciu zmroku stają się praktycznie niewidoczni i zbyt śmiało wchodzą na jezdnię, bezrefleksyjnie. Skarżą się na drogowców, którzy nie dość dobrze dbają o oświetlenie przejść.
Pogoda nie jest naszym sprzymierzeńcem - w początku dzisiejszego dnia w regionie trzeba spodziewać się śniegu z deszczem.
- Pieszy ma pierwszeństwo na przejściu tylko wtedy, gdy już na nim jest. Ale zawsze musi pamiętać, że samochód ma o wiele większą masę niż człowiek, ma dużą inercję i nie zatrzyma się w miejscu. Pieszy musi też wziąć pod uwagę fakt, że kierowca może go nie widzieć. Dlatego powinien być szczególnie czujny. Zakładajmy jaśniejszą odzieży, kamizelkę odblaskową lub element odblaskowy. To naprawdę może uratować nam życie! - radzi mł. insp. Maciej Zdunowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Szef wojewódzkiej „drogówki” zaleca też większą uwagę kierowcom. Noga z gazu i wytężanie wzroku, bo pieszy może pojawić się nie tylko na zebrach, ale też w najbardziej zaskakujących miejscach.
Policja prowadzi różne akcje uświadamiające. Komenda miejska w Bydgoszczy wspólnie z kierowcą rajdowym Marcinem Gagackim zorganizowała ostatnio akcję pod hasłem „Świeć przykładem”. Materiał filmowy ma zachęcić niechronionych uczestników ruchu drogowego do korzystania z elementów odblaskowych nie tylko po zapadnięciu zmroku poza obszarem zabudowanym, ale również tam gdzie przepisy tego nie nakazują
- Bezpieczeństwo jest najważniejsze. Myślę, że wprowadzenie obowiązku noszenia elementów odblaskowych także przez pieszych w terenie zabudowanym, oczywiście po zapadnięciu zmroku, jest dobrym pomysłem. Dlatego złożę odpowiedni wniosek w Sejmie - zapewnia Piotr Król, bydgoski poseł PiS, członek sejmowej Komisji Infrastruktury.
Przy alarmowym hamowaniu na śliskiej nawierzchni (np. gdy kierowca za późno dostrzega pieszego) w aucie włącza się ABS (Anti-Lock Braking System). Wielu kierowców ma wtedy wrażenie, że ten system bezpieczeństwa czynnego zamiast pomóc przeszkadza. Bo auto nie hamuje z piskiem opon, ale płynnie. Przy czym pod stopą na pedale hamulca czuje się wibracje.
- W takich warunkach drogowych ABS poprawia bezpieczeństwo, skraca drogę hamowania i sprawia, że auto nadal jest sterowane. Może więc wykonywać manewry, ominąć przeszkody - ocenia Bogusław Bach, licencjonowany kierowca rajdowy, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Motorowego Doskonalenia Technik i Bezpieczeństwa Jazdy, właściciel Toruńskiej Szkoły Jazdy. - ABS może natomiast wydłużyć drogę hamowania na luźnej nawierzchni, na przykład na drodze szutrowej.
Bogusław Bach radzi, aby w trudnych warunkach drogowych, po zapadnięciu zmroku, jeździć wolniej niż pozwalają ogólne przepisy i znaki. Wtedy zostaje więcej czasu na reakcję, także na dostrzeżenie ubranych na ciemno pieszych.
Jego zdaniem kampania społeczna „10 mniej. Zwolnij!” ma duży sens. Jeśli auto uderzy w pieszego z prędkością 50 km na godz. , zwykle kończy się tylko na obrażeniach.
W tym roku (do 15 listopada) na kujawsko-pomorskich drogach doszło do 209 wypadków z udziałem pieszych. Zginęło 30 osób, 195 zostało rannych, w tym na przejściach zginęło 9 osób, a rany odniosło 108.