Malownicze jezioro Niesłysz kryje niejedną tajemnicą. Powiat Świebodzin
To największy akwen Pojezierza Lubuskiego. Fachowcy twierdzą, że wiekowy drzewostan sprawia, iż panuje tutaj mikroklimat, a mająca 20 km linia brzegowa jeziora zapewnia ucztę dla wielbicieli widoków. I historii...
Jezioro Niesłysz Powierzchnia – 496,6 ha, długość – 4,7 km a szerokość – 1,7 km. Maksymalna głębokość sięga 35 m... Przed stuleciami jezioro Niesłysz było większe, co widać na starych mapach. Jego zatoki sięgały: na zachodzie - okolic wsi Błonie, na północy - wsi Mostki, na wschodzie - jeziora Księżno. Kształt akwenu zmienił się po pracach regulujących stosunki wodno-melioracyjne, w XIX wieku i na początku XX.
"Chwalą" je hydrolodzy
Niesłysz za bardzo ciekawy uważają turyści, ale także hydrolodzy. Ma bowiem pochodzenie poligenetyczne - północna część wykazuje rodowód rynnowy, natomiast południowa - morenowy. Wszystko dlatego, że akwen leży na granicy ostatniego zlodowacenia. Ze względu na swoją czystość bogaty jest w wiele gatunków ryb. Linia brzegowa jeziora jest dobrze rozwinięta, brzegi przeważnie wysokie, porośnięte lasem. Do tego wiele zatok o nieregularnym kształcie. Na jeziorze znajdują się również trzy wyspy o powierzchni 10,4 ha.
Pod pełnymi żaglami
Rejs po jeziorze można rozpocząć w Niesulicach, w jednej z wielu przystani. Płynąc, po lewej stronie mijamy zatokę wcinającą się w zalesione, strome brzegi. Kierujemy się w stronę przesmyku, którym dostajemy się na dwa ciche rozlewiska. Na półwyspie jednego z nich jest żeremie bobrów. Po dopłynięciu do pałacu w Przełazach, możemy zrobić sobie przerwę. Gdy odpoczniemy, możemy płynąć między wyspami Koziniec a Ptasią. Stąd wpływamy do zatoki pokrytej kobiercem lilii wodnych. Dalej trasa prowadzi przez kanał do wsi Mostki. Tu możemy pozostać dłużej, żeby zobaczyć fragment umocnień MRU. W bardzo dobrym stanie jest zachowany panzerwerk za torami kolejowymi. Wracamy i wsiadamy do kajaka. Wiosłując, mijamy ośrodki wypoczynkowe nad jeziorem i dopływamy do średniowiecznego grodziska...
POLSKA TOSKANIA - zobacz film i przewodnik interaktywny po lubuskiej krainie wina i wrażeń.
Poznaj z nami polską Toskanię! Zabierzemy Cię w podróż pięcioma szlakami: pasji, cierpliwości, spełnienia, dumy i tradycji.
Kąpać można się w kilku miejscach
Nad jeziorem znajdują się liczne ośrodki turystyczno-wypoczynkowe: Niesulice, Przełazy, Krzeczkowo. Trzy miejsca przeznaczone do kąpieli cieszą się dużą popularnością. Chodzi o dwie plaże w Niesulicach (tzw. policyjna i lumelowska) oraz jedną w Przełazach. Nieco gorzej jest z ofertą gastronomiczną, chociaż można zjeść nawet złowioną w jeziorze sielawę. Zarówno w Niesulicach, jak i Przełazach działają wypożyczalnie sprzętu pływającego. Niesłysz jest też jednym z ulubionych akwenów żeglarzy i można tutaj zdobyć uprawnienia do pływania pod żaglami. Ze względu na przejrzystość wody i sporą głębokość chętnie schodzą tutaj pod wodę płetwonurkowie. Bardzo dobrze oznaczone trasy zachęcają do pieszych spacerów i wycieczek rowerowych.
Gratka dla archeologów
Jeśli jesteśmy w Niesulicach i spojrzymy na drugi brzeg, niemal na wprost widzimy pałac w Przełazach. Na prawo jest wyspa, a dalej, za przesmykiem, półwysep... Tutaj, na wysokim wzgórzu znajduje się grodzisko. Latem 1961 r. archeolodzy odsłonili tu warstwy spalenizny, groty strzał, resztki umocnień obronnych i przedmioty codziennego użytku. Ustalono, że w wieku VII-VIII Słowianie, należący prawdopodobnie do któregoś z plemion śląskich, usypali tutaj pierwsze wały, wznieśli umocnienia i kontrolowali ze wzgórza okolicę. Nagle gród upadł. Nie, w tym upadku nie ma żadnej tajemnicy. W jednej z warstw z wczesnego średniowiecza odkopano szkielety poległych w walce obrońców grodu. W XIII w. wzgórze zostało zajęte przez nowych właścicieli, którzy odbudowali gród nad jeziorem i przez dwieście lat terroryzowali okoliczną ludność słowiańską. Po tych gospodarzach pozostała nazwa wzgórza - Zbójecki Zamek. Rycerzami–rabusiami byli dla „tubylców” prawdopodobnie bracia z Zakonu Joannitów, którzy posiadali również swój gród w niedalekim Łagowie. To nie koniec wczesnośredniowiecznych historii. Archeolodzy wrócili nad Niesłysz. Odkryli grodzisko na pobliskiej wyspie i łączący je z lądem most sprzed tysiąca lat. Nurkowie znaleźli pale podtrzymujące przeprawę, która miała około stu metrów długości i cztery szerokości. Został zbudowany ponad tysiąc lat temu i w świetle obecnych badań jest uznawany za najstarszy most w Polsce, a przy tym jeden z najlepiej zachowanych na terenach słowiańskich. Dokąd prowadził? Gród na wyspie, słabiej umocniony, dzieliło od tego na półwyspie jakieś 1,5 km. Jak spekulują naukowcy, jeden z nich było siedzibą władzy plemiennej, a na wyspie znajdowało się miejsce kultu. Inna koncepcja mówi, że grody należały do rywalizujących ze sobą plemion. Gród na wyspie był używany w VII - XI wieku, chronił go wał ziemny obłożony kamieniami.
Co mają Niesulice do MRU?
Spróbujcie przejść lub popłynąć wzdłuż rzeki Ołobok, a przekonacie się sami. Warto wziąć do ręki przewodnik Jerzego Sadowskiego „Fortyfikacje MRU okolicy Lubrzy”. Leniuchom wystarczy, że jadąc od strony Zielonej Góry skręcą za mostem w Ołoboku w prawo. Tutaj mamy prawdziwą perełkę, czyli jaz i most 602. Jaz ten zapewniał szybkie spuszczenie wody z jeziora, która zasilała wymyślny system obronny. Służyły do tego dwa kanały przepływowe o przekroju dwa na dwa metry. Ich pełne otwarcie pozwalało na przejście wody rzędu 1.000.000 metrów sześc. na godzinę. Znaczenie tego jazu było tak wielkie, że osłaniający go schron bierny jest w pewnym sensie najpotężniejszą budowlą MRU - jedyną ukończoną w najwyższej kategorii odporności. Dla niepoznaki był on maskowany jako zwykły, drewniany budynek gospodarczy. Spróbujmy przejść szlakiem na południe, wzdłuż rzeki. Niemieccy projektanci i konstruktorzy postanowili wody tej rzeki skrzętnie wykorzystać. Nad Ołobokiem zbudowano osiem dużych panzerwerków i pięć mniejszych oraz sześć stanowisk bojowych. Do tego należy dodać sześć mostów zwodzonych, dziewięć jazów oraz dwa spiętrzenia w konstrukcji mostów. Rezerwuar wody służącej do zalania okolicy stanowił właśnie Niesłysz.
Wodny zamek
Bunkier nad śluzą w Ołoboku Niemcy nazwali Wodnym Zamkiem. Jego ściany mają do 3,5 m grubości a strop 1,5 m. To najwyższa kategoria bunkrów stosowanych w MRU. I najpotężniejsza budowla całego systemu wodnego. Bunkier służył do obrony pasywnej, czyli miał chronić znajdujące się pod nim śluzy spiętrzające wody jeziora Niesłysz. To ono zasilało w wodę cały system kanałów.
Meteoryt z Przełaz
W latach 40. XIX wieku r. rolnik pogłębiający rów natknął się na olbrzymią, ważącą ponad 100 kg bryłę żelaza. Sprzedał ją kowalowi i handlarzowi żelazem z Sulechowa Jähnschowi. Dopiero w 1847 r. został rozpoznany jako meteoryt przez „mechanika” Hartiga i za jego staraniem przewieziono go do Wrocławia. Wzbudził spore zainteresowanie wśród uczonych. Meteoryt prawdopodobnie pochodzi z tzw. deszczu meteorytów, jaki spadł na Ziemię około pięciu tysięcy lat temu. W 2002 r. zorganizowano w okolicy Przełaz poszukiwania innych odłamków. Na próżno...