MAMY TO! Dziewiąty tytuł mistrza Polski dla Stali Gorzów!

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Alan Rogalski

MAMY TO! Dziewiąty tytuł mistrza Polski dla Stali Gorzów!

Alan Rogalski

Niedzielne widowisko na „Jancarzu” było godne finałowego starcia! W rewanżu górą była gorzowska Stal, która tym samym została najlepszą ekipą w kraju w 2016 roku!

Początkowe emocje rozpoczęły się na długo przed pierwszym biegiem. - Trener Jacek Gajewski ostatnio wpadł w panikę i obłożył się pampersami, ponieważ boi się, że tor w Gorzowie będzie przygotowany nieregulaminowo. Jeśli ich głównodowodzący już jest zestrachany, to źle to torunianom wróży - prognozował jeszcze przed rozpoczęciem spotkania były prezes Stali Gorzów Jerzy Synowiec, nawiązując do sytuacji, w której komisarz toru Grzegorz Janiczak, na prośbę Get Well, przybył na stadion im. Edwarda Jancarza dzień wcześniej, po to by sprawdzić stan nawierzchni na naszym obiekcie. Ostatecznie do gorzowskiego owalu nie można było mieć większych zastrzeżeń i niemal punktualnie ruszyły zawody. O złoto!

A te już w pierwszym biegu zaczęły się od mocnego uderzenia, dosłownie i w przenośni. Najszybciej spod taśmy wystartował Greg Hancock, ale to za jego plecami działo się. Rozpędzony Kacper Gomólski staranował Nielsa Kristiana Iversena, czym spowodował jego upadek, a sam został wykluczony z powtórki. W niej, w trzyosobowym składzie, ponownie najlepszy był Amerykanin. Wdrugim wyścigu trwała wyrównana walka między Adrianem Cyferem a Pawłem Przedpełskim. Obaj jechali ramię w ramię, ale na metę pierwszy przyjechał gorzowianin, tuż przez Bartoszem Zmarzlikiem. Trzecie i czwarte ściganie udowodniło, że 62:28 z rundy zasadniczej nie powtórzy. Za każdym razem najlepszy na pierwszym łuku był torunianin i stalowcom nie pozostawało nic innego, jak jego gonić. Tak jak iZmarzlik, który w czwartym zaciekle rywalizował o trójkę zMartinem Vaculikiem. Nękał go na całym dystansie, ale bez powodzenia. 11:13 i w serca żółto-niebieskich kibiców mógł się wkraść niepokój.

Obawy rozwiała druga seria. Ta rozpoczęła się tak jak ta pierwsza, kolejny raz od przerwanego biegu. Tym razem wdmuchaną bandę wjechał Gomólski i „Staleczka” zamiast mieć pięć punktów, musiała pojechać o nie jeszcze raz. A wpowtórzonym wyścigu, bez jednego z aniołów, lepszy był Hancock. W kolejnym seniorskim ściganiu jeszcze górą był „rider” z Grodu Kopernika, ale już w następnym „maksa” zdobyli Iversen z Jepsenem Jensem. Ten ostatni na czwartym wirażu zaatakował podążającego za Iversenem Vaculika, wyprzedził go i wlał nadzieje wserca gorzowskich fanów!

Podobnie jak dwa kolejne biegi. Najpierw ostatni Zmarzlik wyprzedził Hancocka, następnie Jepsen Jensen pojechał tak, jak nie robił tego przez cały sezon i było 33:21 dla naszych orłów! Niemniej jednak jeśli któremuś z sympatyków „Stalowców” przyszło do głowy, że mistrzostwo jest już nasze, to szybko tę myśl wybił im bieg X. W nim na 5:1 pojechali Przedpełski i Vaculik. Aczkolwiek nasi odegrali się w wyścigu XI. Świetna jazda Jepsena Jensena (po tym, co zrobił w niedzielę, nikt mu nie będzie wypominał innych nieudanych jego startów w tym sezonie rozgrywek PGE Ekstraligi) oraz Krzysztofa Kasprzaka skutkowała tym, że gorzowianie osiągnęli 12-punktową przewagę! Tę powiększyli w XII ściganiu, dzięki bardzo dobrej postawie najlepszego Zmarzlika oraz Cyfera, który w powtórce przywiózł „oczko” (za pierwszym podejściem Hancock upadł na prostej). Podopieczni Stanisława Chomskiego byli sześć punktów od tytułu! 43:29! Aczkolwiek, w tym ostatnim starcie przed biegami nominowanymi to Chris Holder oraz Vaculik okazali się najszybci. 44:34 i o złotych medalach miały zadecydować dwa ostatnie wyścigi. Emocje sięgały zenitu!

Jeszcze większe były po biegu XIV, bo w nim rozstrzygnął się mistrzowski tytuł! Zmarzlik z Iversenem zdobyli upragnione sześć punktów i cała żółta ekipa mogła zacząć świętować! Radości nie było końca! Ostatni wyścig nie miał żadnego znaczenia dla przebiegu zawodów, choć i tak triumfował w nim Kasprzak. A potem gromkie „dziękujemy!” rozniosło się natrybunach „Jancarza”. Stal Gorzów po raz dziewiąty w historii klubu drużynowym mistrzem Polski!!!

Pierwszy mecz: 49:41 w Toruniu dla Get Well.

Stal: Iversen 8 (2, 3, 2, 0, 1), Jepsen Jensen 9 (1, 2, 3, 3, 0), Pawlicki 3 (2, 1, 0, -, -), Zagar 4 (0, 2, 1, 1), Kasprzak 11 (1, 2, 3, 2, 3), Cyfer 4 (2, 1, 1), Zmarzlik 12 (3, 2, 1, 3, 3).

Get Well: Hancock 10 (3, 3, 0, 2, 2), Gomólski 2 (w, w, 2, 0, -), Holder 12 (3, 3, 1, 1, 2, 2), Miedziński 1 (1, 0, -, -), Vaculik 10 (3, 1, 0, 2, 3, 1), Przedpełski 4 (1, 0, 3, 0, 0), Kopeć-Sobczyński 0 (0, 0, -).

Alan Rogalski

W "GL" przez siedem lat


 


W „Gazecie Lubuskiej” pracowałem od sierpnia 2015 do grudnia 2022 r. Najpierw będąc współpracownikiem, a następnie zostając etatowym jej pracownikiem.

Przed tym współpracowałem z zachodniopomorskim serwisem sportowym „Ligowiec.net” i „Głosem Szczecińskim”. Byłem też dziennikarzem „Kuriera Myśliborskiego” i „Wieści Myśliborskich” oraz redaktorem oficjalnej strony internetowej Klubu Koszykówki King Szczecin. Odbyłem także staż zawodowy w TVP Szczecin. Jestem absolwentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej Uniwersytetu Szczecińskiego oraz politologii na tej uczelni.


W "Gazecie Lubuskiej" pisałem o sporcie w Gorzowie i na północy województwa. A więc o koszykarkach AZS AJP Gorzów czy żużlowcach Stali Gorzów. Również o gorzowskich piłkarzach Stilonu i Warty oraz piłkarkach TKKF Stilon Gorzów czy Ladies Soccer Team Gorzów, ale nie tylko. Bo dzieliłem się z Wami swoimi wrażeniami m.in. z dyscyplin olimpijskich, takich jak kajakarstwo (Anna Puławska, Wiktor Głazunow czy Oleksii Koliadych i in.) czy wioślarstwo (Olga Michałkiewicz, Katarzyna Boruch i in.).


Przekazywałem Wam emocje również z innych sportów, także spoza Gorzowa, jak np. z siatkówki w Sulęcinie, kolarstwa w Strzelcach Kraj. czy też saneczkarstwa z Nowin Wielkich. Spotykaliście mnie do tego na biegach i na różnych zajęciach, na których promowany jest zdrowy styl życia. 


A jak nie pisałem o tym, to robiłem zdjęcia czy nagrywałem filmy. I tak jak każdy kibic - zawsze dopingowałem naszych zawodników!


Obsługiwałem np.:



Przygotowywałem też w ramach współpracy z Polskapress materiały dla PZPN m.in.:



Na co dzień wokół futbolu


Jestem instruktorem rekreacji ruchowej oraz trenerem UEFA C piłki nożnej, stąd też jeśli pozwala mi na to czas, z chęcią spędzam go aktywnie, biegając za piłką, głównie z dziećmi.

Z wykształcenia jestem nie tylko dziennikarzem, ale również politologiem, więc nie jest mi obojętna lokalna i krajowa polityka. Ukończyłem "Puszkina", czyli gorzowskie I LO.

Na co dzień mieszkam w oddalonym 40 km od Gorzowa 11-tys. Myśliborzu, stolicy powiatu na Pomorzu Zachodnim. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.