Mamy tu nie tylko takie kwiatki
– Gdyby nie bezdomni koczujący w altance, mielibyśmy tu spokój – mówi Romana Wiśniewska.
Panią Romanę zastajemy w ogródku przed blokiem nr 2. – Trzeba coś robić, żebyśmy mieli ładnie. A że mieszkam na parterze, to sadzę tu kwiaty – R. Wiśniewska właśnie ma zamiar posiać turki. Kwitną tu już hiacynty i żonkile. Do rozmowy dołącza Bronisław Sikorski, sąsiad z tego samego bloku. On też dba o kawałek ziemi pod swoimi oknami. Zresztą, kolorowe i zadbane są wszystkie ogródeczki wzdłuż bloku.
Pan Bronisław mieszka przy ul. Niemcewicza od 41 lat. Pani Romana od 42. I oboje bardzo chwalą sobie swoją okolicę. – Zrobili nam nowe parkingi. Wyremontowali ulicę, chodnik. A przede wszystkim mamy blisko do sklepów i dobre połączenie z innymi częściami miasta – wylicza zalety B. Sikorski. Faktycznie, chodnik przed blokiem jest równiutki, z nowej kostki. To samo na parkingach.
Po chwili rozmowy pani Romana i pan Bronisław znajdują jednak na swojej ulicy także problemy.
– Bezdomni nam pomieszkują w altance na śmieci. Robią przy okazji wielki bałagan – opowiadają. A przechodzący obok pan Krzysztof (nie chce nazwiska w gazecie) dopowiada, że jest też problem z samochodami dostawczymi, które zastawiają parking. – Jest zakaz wjazdu dla ciężarówek. Ale duży dostaw¬czak to już niby nie ciężarówka, dlatego tu wjeżdżają – tłumaczy.
Im dłużej rozmawiamy, tym więcej problemów mieszkańcom się przypomina
– Mamy tu też tzw. aleję strachu. To fragment drogi naprzeciw garaży. Tam przy głównym chodniku nie działają lampy. I wieczorami trochę strach chodzić – opowiada pan Bronisław.
Kolejna sprawa, która nurtuje mieszkańców, to termy w łazienkach. – Termy są niebezpieczne. Kilka lat temu już mi wybuchła. Jeśli będzie ciepła woda do nas podciągnięta, będziemy mieli tu już wszystko – twierdzi B. Sikorski.
Sprawdziliśmy w urzędzie miasta, co z lampami na Niemcewicza, w okolicy garaży. Wkrótce ma być ogłoszony przetarg na budowę oświetlenia właśnie w tym miejscu oraz przy garażach na ul. Marcin¬kowskiego. – Wszystko ma być gotowe na koniec września – powiedziała nam wczoraj Agnieszka Surmacz, dyrektor wydziału inwestycji.
Dopytaliśmy też w spółdzielni Staszica, kiedy mieszkańcy mogą liczyć na podłączenie do ciepłej wody. W tym tygodniu u mieszkańców mają się pojawić ankieterzy ze spółdzielni, żeby sprawdzić, ilu lokatorów chce zmian. Tym bardziej że będą musieli oni dopłacić do tego około 2 tys. zł. Prace ruszą dopiero w przyszłym roku. Będą przy okazji wymieniane instalacje do wody, gazu i kanalizacji.
A co z bezdomnymi?
Straż miejska prosi, by od poniedziałku do piątku do 21.00 informować ich o takich przypadkach. – Możemy interweniować, gdy te osoby łamią prawo – mówi Andrzej Jasiński, wiceszef straży. Wystarczy zadzwonić pod nr tel.: 95 73 55 728, po 15.00: 697 662 343. W sobotę i w niedzielę trzeba dzwonić na policję.