Polscy siatkarze w piątek meczem z Rosją w Iranie zainaugurują trzeci turniej Ligi Narodów. W poprzednim, w chińskim Ningbo w pierwszym spotkaniu przegrali z Francuzami 1:3 oraz pokonali Bułgarów 3:1 i Chińczyków 3:0. - Wrażenia z Chin są tylko pozytywne. Uważam, że pokazaliśmy się z dobrej strony - mówi Marcin Komenda, rozgrywający Asseco Resovii i reprezentacji Polski.
Zagrałeś w meczach z Francją i Chinami w wyjściowym składzie.
Na temat tego turnieju mogę się wypowiadać tylko w samych superlatywach. Otrzymałem od trenera szansę występu w dwóch meczach na pełnym dystansie. Jest to dla mnie świetna sprawa i cenne doświadczenie. Cieszę się, że miałem taką możliwość. Uważam że da mi to dużo w kontekście kolejnych spotkaniach i wyzwań. Mam nadzieję, że będzie tak dalej, że nadal - jako drużyna i indywidualnie - będziemy szli w górę.
Wszyscy cię chwalili. Też jesteś zadowolony?
Zawsze może być lepiej, ale także zawsze może być gorzej. Jestem zadowolony, ale też twardo stąpam po ziemi. Wiem jakie błędy popełniłem spotkaniach, co mogłem zrobić lepiej. Analizowałem swoją grę, postaram się wyciągnąć wnioski, aby wkolejnych spotkaniach, jeśli dostanę w nich szanse występu, eliminować błędy, pepelniać icj jak najmniej. Myślę także, że miałem też dobre akcje, ale przede wszystkim patrzę na te niekoniecznie dobre, bo tylko tak mogę się rozwijać.
W dalszej części rozmowy przeczytasz m.in. o:
- rozmowach z Vitalem Heynenem
- rotowaniu składem
- turnieju w Iranie
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień