Marcin Wołowiec, trener Sokoła Sieniawa: Pierwszy raz musiałem czekać tyle czasu na pierwszy mecz o ligowe punkty
Sokół Sieniawa nie miał jeszcze okazji wiosną zagrać o punkty, bo w Wielką Sobotę pauzował. - Widzę po zespole, że aż pali się do gry i chce w końcu powalczyć o ligowe punkty - mówi trener Marcin Wołowiec. - Wszyscy mieli już dosyć trenowania na orliku. Każdemu brakowało tej przestrzeni - dodaje.
Musiał kiedyś pan czekać tak długo na rozegranie pierwszego meczu ligowego?
Pierwszy raz mi się zdarza, żebym startował tak późno. Nawet jak byłem w Stali Rzeszów drugim trenerem przy Robercie Kasperczyku i odwołano kilka kolejek, to zagraliśmy chyba pod koniec marca pierwsze spotkanie (3 kwietnia, przyp. red.). Teraz ze względu na pauzę w poprzedniej serii spotkań musieliśmy czekać jeszcze dłużej.
W dalszej części rozmowy przeczytasz m.in. o:
- Tęsknocie za naturalnym boiskiem
- Meczu z Wisłokiem Strzyżów
- Prezencie od Piasta Tuczempy
- Typach Marcina Wołowca i Nowin na najbliższą kolejkę
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień