Marek po Stanisławie
Jest to niewątpliwie jakiś moment refleksji i wzruszenia, kiedy podczas Mszy św. w miejsce imienia odchodzącego biskupa przyjdzie nam wymienić imię nowego: Marka zamiast Stanisława.
Zwyczaj, że w kanonie Mszy św. polecamy Bogu aktualnego pasterza diecezji, jest znakiem duchowej jedności, której on przewodzi. Stąd Marek po Stanisławie, niemniej wdzięczność powinniśmy okazać wszystkim poprzednikom.
W sobotę, 28 stycznia 2017 roku odbył się w katedrze na Wawelu uroczysty ingres abpa Marka Jędraszewskiego, dotychczasowego arcybiskupa metropolity łódzkiego na stolicę arcybiskupów-metropolitów krakowskich, zajmowaną dotąd przez kard. Stanisława Dziwisza.
Sama zmiana nie była zaskoczeniem, ponieważ kardynał Stanisław Dziwisz, sprawujący przez 11 lat posługę pasterską w Krakowie, już w 2014 r., po dojściu do wieku emerytalnego, złożył rezygnację z urzędu, ale w związku z organizowanymi w Krakowie Światowymi Dniami Młodzieży, papież Franciszek zostawił go na stanowisku do ich zakończenia. Nie można było chyba wybrać lepszego wydarzenia na zwieńczenie posługi krakowskiej, jak ukazanie światu piękna młodego, radosnego Kościoła.
Zaskoczeniem było, że przychodzi do Krakowa biskup z innej diecezji
Zaskoczeniem było natomiast, że do Krakowa przychodzi biskup z innej diecezji, nie- znający Kościoła krakowskiego. Na usprawiedliwienie tego zaskoczenia wystarczy wskazać, że takie życzenia, by rządził diecezją ktoś, kto ją zna i z niej pochodzi, spotyka się we wszystkich diecezjach, choć wiadomo, że praktyka Kościoła jest często inna i ma swoje uzasadnienie, co można stwierdzić także w Polsce w ostatnich latach.
Poważniejszym problemem może być trudność poznania osób i mnóstwa spraw w diecezji o obszarze 5730 km kw., 1.612.000 mieszkańców, 1.572.000 katolików, 1.186 księży diecezjalnych, 970 zakonnych, 2.550 sióstr zakonnych, 110 alumnów seminarium duchownego, 447 parafii i 15 kościołów rektoralnych. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że diecezje, w których abp Jędraszewski dotąd pracował, czyli poznańska i łódzka, są porównywalne, chociaż ilość duchowieństwa w krakowskiej jest znacznie wyższa.
Zważywszy, że dzisiejszy świat jest zlaicyzowany, a wielu ludzi żyje w nim, jak gdyby Boga nie było, trudności posługi biskupa rosną, spiętrzają się. Różnorodność poglądów, przekonań i zachowań ludzkich, dalekich od chrześcijaństwa, bezpardonowa walka o władzę, karierę i pieniądze zdaje się tłumić, a czasem uniemożliwiać głoszenie Dobrej Nowiny Chrystusa.
Nie traćmy nadziei, bo przecież zawsze tak było, a mimo wszystko dobre ziarno wrzucone w ziemię zawsze przynosiło plon. Podstawowym zadaniem biskupa jest budowanie Kościoła Chrystusowego przez głoszenie Słowa Bożego i udzielanie sakramentów. Biskup jest tylko narzędziem, bo uświęcenie człowieka jest zawsze dziełem Boga, ale im lepsze narzędzie, tym obfitszy i dojrzalszy owoc.
Kościół krakowski z woli papieża Franciszka został powierzony nowemu Pasterzowi, który przychodzi od św. Stanisława Kostki, patrona katedry łódzkiej, do św. Stanisława, biskupa i męczennika, patrona katedry wawelskiej. Św. Piotr Kanizjusz dał piękne świadectwo Stanisławowi Kostce udającemu się do Rzymu, by wstąpić do zakonu oo. Jezuitów. Niech to świadectwo posłuży jako życzenie dla nowego Arcybiskupa Metropolity Krakowskiego: „Nos de illo praeclara speramus” - „Spodziewamy się po nim rzeczy wspaniałych”.