Mariusz Błaszczak odpiera zarzuty opozycji
W środę, 24 lutego w Sejmie szef MSWiA Mariusz Błaszczak bronił się przed zarzutami o wprowadzenie chaosu w policji przez dymisję insp. Zbigniewa Maja.
Z zamieszania powstałego wokół insp. Maja tłumaczył się też koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. – Już od 2014 r. prokuratura prowadziła dochodzenie przeciw niemu – informował Kamiński. – W sierpniu 2014 r. inna służba przyznaje mu certyfikaty dostępu do najważniejszych dokumentów niejawnych NATO i UE. Jak osoba, wobec której toczy się postępowanie, może pełnić tak ważne funkcje? – pytał retorycznie Kamiński.
– Odwołanie szefa policji po dwóch miesiącach musi budzić bardzo poważne wątpliwości – mówił wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych Marek Wójcik. PO chce głosowania nad wotum nieufności dla ministra Mariusza Błaszczaka. – Człowiek, w stosunku do którego formułuje się tak wiele oskarżeń, został rekomendowany pani premier na szefa policji. To skandal – mówił Wójcik. Poseł PO zarzucał Błaszczakowi, że nie sprawdził dokładnie kandydatury insp. Maja, co było jego wyłączną kompetencją. – Przez ostatnie dwa tygodnie, komentując dymisję, starał się pan zrzucić odpowiedzialność za powołanie komendanta Maja na innych, w tym na poprzedni rząd. To absurd – zarzucał.
– Gdy brakuje argumentów, pojawiają się tego rodzaju ataki opozycji – bronił się Mariusz Błaszczak. Szef MSWiA zaznaczał, że insp. Maj nie przyszedł do policji za rządów PiS, a celem posiedzenia i wotum nieufności wobec niego jest wywołanie awantury politycznej. – Insp. Maj sam złożył dymisję. A służbę pełnił, i to na wysokich stanowiskach, za rządów koalicji PO-PSL – argumentował Błaszczak.
– Nie ukrywaliśmy, że chcieliśmy, by w kierownictwie policji byli ci, którzy przystępowali do służby po 1989 r., a nie byli milicjanci – argumentował Błaszczak, odpierając zarzuty o przeprowadzeniu rękoma Maja czystki w policji. – Nasi funkcjonariusze mają sukcesy na koncie w ostatnich dniach, znajdują narkotyki, zaginione obrazy, ujęli fałszywego konwojenta, a także Kajetana P. Wbrew temu, co mówicie ludziom, policja funkcjonuje normalnie –_mówił Błaszczak.
Autor: Maciej Deja