Marsz Autonomii kontra manifestacja obrony polskości ZDJĘCIA + WIDEO
Marsz Autonomii 2016: Już po raz dziesiąty, Ruch Autonomii Śląska zorganizował Marsz Autonomii. Uczestnicy przeszli od placu Wolności, ul. 3 Maja, Rynek, ul. Św. Jana, ul. Kochanowskiego, ul. Jagiellońską, aż na plac Sejmu Śląskiego. Zakładano, że w marszu udział weźmie około 2 tys. osób. Było jednak bliżej 1,5 tysiąca. To jednak i tak więcej, niż podczas odbywającej się też dzisiaj w Katowicach, manifestacji organizowanej przez Ligę Obrony Suwerenności.
Marsz RAŚ otwierała platforma z pomnikiem Wojciecha Korfantego i napisem „Wojciech Korfanty – ofiara dobrej zmiany 1926 roku”. Za nim szła orkiestra, szczudlarze i przedstawiciele organizacji.
Tegorocznym, najczęściej skandowanym hasłem było: ”Autonomia to nie skrajność, to normalność”. Uczestnicy nieśli ze sobą flagi śląskie, część osób była ubrana w regionalne stroje. Wiele osób zdecydowało się na pomalowanie twarzy w barwy żółte i niebieskie. Organizatorzy podkreślali, że marsz będą organizować dotąd, aż spełnią się ich postulaty dotyczące odrębności. Podawali też przykład Kornwalii, która w ubiegłym roku wywalczyła autonomię.
Po raz czwarty na marszu, wspólnie z żoną Heleną, pojawił się Józef Porwoł, znany m.in. z organizacji dyktanda śląskiego. To on stoi na czele stowarzyszenia DURŚ, czyli Demokratyczna Unia Regionalistów Śląskich w Rybniku.
Marsz Autonomii to:
- Ponad trzydzieści lat jesteśmy razem i czwarty raz wspólnie na marszu. Co jest dla nas najważniejsze w autonomii? Język i historia regionu – mówiło zgodnie małżeństwo.
Godzinę wcześniej, przed marszem RAŚ, miała się rozpocząć manifestacja patriotyczna w obronie polskości Śląska. Na placu Chrobrego około godziny 11, zjawiło się zaledwie kilka osób. Rafał Żak, organizator, nie potrafił odpowiedzieć, dlaczego przyszło tak niewielu.
- To jest taki element działalności, że czasami pewne rzeczy nas zaskakują, ale nie liczy się ilość, tylko jakość – twierdzi Rafał Żak.
- To, że nas jest mało, nie oznacza, że wstydzimy się manifestować, bo jeżeli się w coś wierzy, to człowiek to robi, niezależnie czy ma do tego kompanów, czy nie – podkreślał.
Przyznał, że manifestacja odbywa się nie po raz pierwszy i frekwencja zazwyczaj była wyższa. Potwierdził też, że jest organizowana w kontrze do marszu Ruchu Autonomii Śląska.
- Sprzeciwiamy się działalności Ruchu Autonomii Śląska. Uważamy, że szkodzą sprawie narodowej, są ludźmi, którzy niepotrzebnie wbijają klin, między Polaków tu mieszkających. Prawdopodobnie wynika to z ich ambicji politycznych. Nie uważamy, że Polaków, którzy nie są pochodzenia śląskiego, a tu mieszkają, za ludzi gorszych. A często to słyszymy. Dzisiejsza autonomia to anachronizm historyczny, coś co nie ma sensu. Tutejsze, obecne uwarunkowania społeczne są inne niż przed wojną. Dla 100 tysięcy ludzi tworzyć autonomię w województwie, które ma 4,5 mln mieszkańców to nawet w czasach demokracji się kłóci.
Po godzinie 12.30, kiedy na plac Sejmu Śląskiego dotarli uczestnicy marszu RAŚ, przed pomnikiem pomnikiem Józefa Piłsudskiego, stała niecała dwudziestka osób z transparentami. Z głośników można było usłyszeć m.in. piosenkę „Żeby Polska była Polską” w wykonaniu Jana Pietrzaka. Uczestnicy rozdawali też kartki, przypominające, że kilka dni temu, 11 lipca przypadła 73. rocznica ludobójstwa ukraińskiego na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
EFA and @AutonomiaSlaska at the Silesia Autonomy March #Katowice starting in a few mins.Stay tuned!#AnotherEurope pic.twitter.com/O4u5TU62iE
— EuropeanFreeAlliance (@EUPARTYEFA) July 16, 2016
Marsz RAŚ już na placu Miarki #Katowice pic.twitter.com/ds9AYR74Fr
— Dorota Niecko (@DorotaNiecko) July 16, 2016
*Transformersy zniszczą Katowice. Tak to ma wyglądać ZDJĘCIA
*Miss Polski 2016 OTO FINALISTKI Zobacz zdjęcia
*Wakacje za granicą: Tych krajów unikaj i nie jedź. MSZ ostrzega. Są zaskoczenia
*Najlepsze baseny w województwie śląskim [TOP 10 BASENÓW]
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"