Marsz Powstańców Śląskich w Katowicach [ZAPOWIEDŹ]

Czytaj dalej
Fot. Arkadiusz Ławrywianiec/Dziennik Zachodni

Marsz Powstańców Śląskich w Katowicach [ZAPOWIEDŹ]

Marsz Powstańców Śląskich w Katowicach: 2 maja 2015 ulicami Katowic przejdzie Marsz Powstańców Śląskich. Rozpocznie się o godzinie 18:00 pod ponikiem Wojciecha Korfantego na placu Sejmu Śląskiego.

Marsz Powstańców Śląskich w Katowicach: Organizatorem jest koło katowickie Młodzieży Wszechpolskiej. Spodziewa się przybycia około 500 ludzi. Marsz został uzgodniony z władzami samorządowymi miasta i służbami porządkowymi. Na zgromadzenie przybędą członkowie wielu organizacji patriotycznych, autonomicznych, jak i mieszkańcy Katowic i okolic.

MARSZ POWSTAŃCÓW ŚLĄSKICH 2014:
Marsz Powstańców Śląskich w Katowicach. Tak maszerowali narodowcy [ZDJĘCIA]


*Gran Turismo Slovakia 2015. Najdroższe samochody świata w Katowicach ZDJĘCIA
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*Potężny wstrząs w kopalni odczuwalny na Śląsku i Zagłębiu: Akcja ratunkowa trwa
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku

Komentarze

100
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

filatelista

W nowej biografii Adolfa Hitlera jej autor Volker Ullrich przedstawia wodza III Rzeszy jako "mistrza kamuflażu", którego wystąpienia publiczne, włącznie z wybuchami gniewu, były dokładnie wyreżyserowane. Pozujący na ascetę polityk nie stronił od luksusu.

"Hitler nie był tak zwariowany, jak usiłują nam za pomocą uproszczonych argumentów wmówić niektórzy historycy psychologii. Był być może bardziej normalny, niż byśmy chcieli" -powiedział Ullrich w wywiadzie dla najnowszego wydania tygodnika "Der Spiegel", polemizując z opinią, że wódz III Rzeszy był psychopatą.

"Nie zrozumiemy tych wszystkich okropności, które wydarzyły się w latach 1933-1945, jeżeli odmówimy Hitlerowi od początku ludzkich cech i pominiemy występującą u niego, oprócz energii kryminalnej, zdolność do pozyskiwania (ludzi)" - tłumaczy historyk. "Dopóki będziemy w Hitlerze widzieli jedynie wszystko pożerającego potwora, nie zrozumiemy jego siły uwodzenia innych" - twierdzi Ullrich.

Jak podkreśla "Der Spiegel" książka Ullricha "Adolf Hitler. Lata awansu 1889-1939" (wydawnictwo Fischer Verlag, 1088 stron)jest trzecią po publikacjach Joachima Festa (1973) i Iana Kershawa (1998) "wielką" biografią Hitlera.

W rozmowie ze "Spieglem" Ullrich wyjaśnia, że w przeciwieństwie do swoich poprzedników jego celem było przedstawienie osobowości Hitlera. Za godne podkreślenia historyk uznał umiejętność maskowania się. Hitler był wielkim aktorem - potrafił być ujmujący nawet wobec osób, którymi gardził, ale też niesłychanie zimny nawet wobec bliskich sobie ludzi. Cytując opinie zagranicznych dyplomatów, Ullrich pisze, że Hitler był chwilami "fascynująco czarujący". Jego wybuchy gniewu były wyreżyserowane; stosował je w celu zastraszenia przeciwnika. Przemówienia Hitlera były dokładne przemyślane - "zaczynał spokojnie, z namysłem, zdobywał zaufanie publiczności, by dopiero potem przejść do bardziej agresywnego repertuaru" - twierdzi historyk.

Mianem kamuflażu określa Ulrich odgrywaną przez Hitlera rolę samotnego polityka, który zrezygnował z życia rodzinnego i dóbr doczesnych, by całkowicie poświęcić się polityce i ojczyźnie. Historyk przypomina w tym kontekście, że Hitler wielokrotnie chwalił się, iż jest jedynym mężem stanu na świecie, który nie posiada konta bankowego.

W rzeczywistości Hitler cenił luksus - mówi Ullrich. Jak podkreśla, przyszły kanclerz od początku swojej kariery jeździł najnowszymi i najdroższymi modelami Mercedesa. W Monachium mieszał w 9-pokojowym mieszkaniu w centrum miasta.

Milionowe dochody przynosiły mu tantiemy za książkę "Mein Kampf"; zarabiał też krocie na znajdującym się w obiegu od 1937 roku znaczku ze swoją podobizną. Niezbyt poważnie traktował też obowiązek płacenia podatków. Gdy w 1934 roku pewien skrupulatny pracownik urzędu podatkowego w Monachium odkrył, że Hitler zalega z zapłatą ponad 400 tys. reichsmarek, zaległości natychmiast umorzono, a nadgorliwy pracownik otrzymał naganę.

Po nominacji na kanclerza w 1933 roku Hitler oświadczył, że rezygnuje z przysługujących mu poborów. Rok później po cichu wycofał się z tego, a od sierpnia 1934 roku inkasował oprócz swojej pensji także pobory .

hm

wy walniynte psychole s Pl, jak mocno czeba byc ciulniyntym w kalfas, zeby wiecznie pierdolic lo powstaniach slonskich ?????? To robota wywiadu PL i wojska !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-(

filatelista

http://www.f******/niemieccy-zoofile-wywoza-psy-z-polskich-schronisk-,artykuly,443090,1.html

Tukej mocie niymietzkie przikuady niymietzkiej solidności.
Parsk lótkowie

filatelista

http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Polenlager

filatelista

Edytuj

Nakaz wysiedlenia z Sosnowca z 1942 roku wystawiony na nazwisko Antonine Hedwig Gawedzki z pieczątką Pole - Polak

Kartka pocztowa z pieczątką Polenlagru
Bezpośrednią przyczyną powstania obozów Polenlager dla Polaków na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim były trudności związane z osiedlaniem na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim Niemców z Besarabii, Bukowiny i Litwy w ramach niemieckiej akcji kolonizacyjnej Heim ins Reich[2]. Szef Głównego Urzędu Sztabowego Reichskommissar für die Festigung deutschen Volkstums SS-Obergruppenführer Ulrich Greifelt sygnalizował Heinrichowi Himmlerowi o poważnych trudnościach w zakwaterowaniu przesiedlonych Niemców, proponując dokonywanie wysiedleń Polaków z ziem wcielonych do III Rzeszy do Generalnego Gubernatorstwa.

W tych okolicznościach w połowie 1942 roku Heinrich Himmler podjął decyzję odnośnie organizacji na Górnym Śląsku systemu obozów koncentracyjnych dla Polaków pod nazwą „Polenlager”. Administrację nad tymi obozami powierzono agendzie partii nazistowskiej Hauptamt Volksdeutsche Mittelstelle, która dysponowała rozbudowaną siecią obozów przesiedleńczych dla Niemców przesiedlanych w akcji Heim ins Reich[3][4] pod kierownictwem Obergruppenführera SS Wernera Lorenza[5] Obozy organizowano w skonfiskowanych przez Niemców budynkach fabrycznych i prywatnych oraz publicznych rezydencjach o charakterze religijnym i świeckim.

Na podstawie relacji świadków i zachowanych dokumentów historycy ustalili, że liczba więźniów była zmienna, uzależniona od aktualnie przeprowadzanych wysiedleń ludności polskiej z Górnego Śląska i z Zagłębia Dąbrowskiego, jednorazowo wynosiła w mniejszych obozach 200 osób, a w większych ok. 1200 osób. W sumie w Polenlagrach w czasie II wojny światowej przebywało wiele tysięcy ludzi.Edytuj

Nakaz wysiedlenia z Sosnowca z 1942 roku wystawiony na nazwisko Antonine Hedwig Gawedzki z pieczątką Pole - Polak

Kartka pocztowa z pieczątką Polenlagru
Bezpośrednią przyczyną powstania obozów Polenlager dla Polaków na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim były trudności związane z osiedlaniem na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim Niemców z Besarabii, Bukowiny i Litwy w ramach niemieckiej akcji kolonizacyjnej Heim ins Reich[2]. Szef Głównego Urzędu Sztabowego Reichskommissar für die Festigung deutschen Volkstums SS-Obergruppenführer Ulrich Greifelt sygnalizował Heinrichowi Himmlerowi o poważnych trudnościach w zakwaterowaniu przesiedlonych Niemców, proponując dokonywanie wysiedleń Polaków z ziem wcielonych do III Rzeszy do Generalnego Gubernatorstwa.

W tych okolicznościach w połowie 1942 roku Heinrich Himmler podjął decyzję odnośnie organizacji na Górnym Śląsku systemu obozów koncentracyjnych dla Polaków pod nazwą „Polenlager”. Administrację nad tymi obozami powierzono agendzie partii nazistowskiej Hauptamt Volksdeutsche Mittelstelle, która dysponowała rozbudowaną siecią obozów przesiedleńczych dla Niemców przesiedlanych w akcji Heim ins Reich[3][4] pod kierownictwem Obergruppenführera SS Wernera Lorenza[5] Obozy organizowano w skonfiskowanych przez Niemców budynkach fabrycznych i prywatnych oraz publicznych rezydencjach o charakterze religijnym i świeckim.

Na podstawie relacji świadków i zachowanych dokumentów historycy ustalili, że liczba więźniów była zmienna, uzależniona od aktualnie przeprowadzanych wysiedleń ludności polskiej z Górnego Śląska i z Zagłębia Dąbrowskiego, jednorazowo wynosiła w mniejszych obozach 200 osób, a w większych ok. 1200 osób. W sumie w Polenlagrach w czasie II wojny światowej przebywało wiele tysięcy ludzi.

filatelista

Osobnika o nicku 777. Kochajmy ich tak wczesnie odchodzą.
Parsk kamraty.

Alojz aus Mąkołowiec.

Starzy przeminą. Dobrze, że młodzi pamiętają o prostych Ślązakach, kierzy oddali życie za to żeby my mogli godać po polsku.

karlus

Trafiłem na ciekawy artykuł pt: Polacy narodem idiotów?

http://wiadomosci.onet.pl/polacy-narodem-idiotow/p26m2m

GLIWICZANIN

przepędzili z górnośląskich miast folksdojczowskich lumpów, a następnie bronili tego polskiego regionu przed bawarskimi najemnikami.
To m. in. dzięki nim nad Górnym Śląskiem powiewają dziś biało- czerwone flagi. Odpłacili Prusakom za lata ucisku i prześladowania górnośląskiej gwary.
Powstańcy mieli po prostu poczucie godności - w przeciwieństwie do zgermanizowanego słowiańskiego górnośląskiego motłochu, który niewolniczo służył jawnie gardzącym nim niemieckim panom.

Osoba zza granicy

Nie wiem czemu większość komentarzy jest taka niekulturalna albo obraźliwa. Naprawdę sądzę, że każdy może uczuć się członkiem jakiegokolwiek narodu czy grupy etnicznej, ale to nie sprawia, że można się zachowywać jak totalny burak. Pozdrawiam tych którzy komentowali zgodnie ze swoimi przekonaniami, ale zachowując jakiś poziom swojej wypowiedzi i dając wartościowy przekaz dla osób komentujących.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.