Marszałek nie weźmie szpitala z długami [wideo, zdjęcia]
Wczoraj odbyły się dwie konferencje prasowe, na których poruszony został temat zadłużonego na 500 mln zł szpitala w Grudziądzu.
Rano z dziennikarzami spotkali się: posłanka Polski Razem Iwona Michałek oraz Andrzej Wiśniewski i Krzysztof Kosiński, radni Prawa i Sprawiedliwości. Ta trójka w sprawie lecznicy rozmawiała z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem. - Minister robił wielkie oczy słysząc kwoty jakie mu podawaliśmy - powiedziała o długu szpitala posłanka Michałek.
Andrzej Wiśniewski ocenił, że spotkanie z ministrem było „ bardzo obiecujące”. - Minister zadeklarował wsparcie w zabiegach miasta w instytucjach finansowych, które mogłyby pomóc w restrukturyzacji zadłużenia szpitala - zapewnił Andrzej Wiśniewski.
Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz o sytuacji grudziądzkiego szpitala.
Autor wideo: Łukasz Szalkowski.
Radni opozycji planują wizyty w innych ministerstwach oraz urzędzie marszałkowskim. To drugie miejsce jest obecnie szczególnie istotne. Dlaczego? Ponieważ, jak w miniony piątek zadeklarował prezydent Malinowski, „marszałek rozpocznie procedurę związaną z przejęciem szpitala”.
- Marszałek musiałby być człowiekiem niespełna rozumu, aby przejmować szpital z takim długiem - skomentował wczoraj deklarację prezydenta radny Wiśniewski.
Trzy godziny po konferencji PiS, w Toruniu z dziennikarzami spotkali się: wojewoda i marszałek województwa. Wśród innych ważnych dla województwa tematów poruszono sprawę grudziądziej lecznicy.
- Dziś sytuacja jest taka, że nie możemy przejąć szpitala, bo nie mamy własnych pieniędzy. Nasz budżet, poza środkami unijnymi, jest śmiesznie niski, jak na zadania, które realizujemy - powiedział marszałek Piotr Całbecki.
Szef samorządu województwa zadeklarował pomoc dla miasta oraz lecznicy. Najpierw jednak -jak podkreślił- potrzebna jest „mapa drogowa wyjścia z kryzysowej sytuacji”.- Taką mapę musi zaproponować prezydent - dodał Piotr Całbecki.
- Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby poprawić sytuację szpitala. Przypomnę tylko, że obsługuje on mieszkańców całego regionu - zapewnił „Pomorską” Robert Malinowski.
Prezydent zamierza doprowadzić do sytuacji, w której koszty funkcjonowania szpitala spadną rocznie o 13 mln zł. Włodarz Grudziądza chce się także zwrócić do władz państwowych o zwrot pieniędzy, które miasto pożyczyło na dokończenie budowy szpitala i jego wyposażenie. - Prezydent Malinowski próbuje zrzucić odpowiedzialność na kogoś innego. To nie jest dług Prawa i Sprawiedliwości - powiedziała wczoraj posłanka Michałek.