Maryla Rodowicz: Na Podlasiu publiczność jest wspaniała. Mogłabym tu grać co tydzień
Maryla Rodowicz: Na Podlasiu publiczność jest wspaniała. Mogłabym tu grać co tydzień
Już nie pierwszy raz koncertuje pani w stolicy Podlasia. Jak wspomina pani spotkania z białostocką publicznością?
Maryla Rodowicz: Jest tak wspaniała, że mogłabym grać na Podlasiu co tydzień. Publiczność jest otwarta, życzliwa i przede wszystkim chce się bawić! Spotykam się z bardzo ciepłym przyjęciem.
A z czym kojarzy się pani Podlasie?
Z cepelinami! Poza tym w latach 70. jeździłam konno do Drohiczyna z Warszawy i pamiętam piękne krajobrazy, niesamowite tereny. Nigdy nie byłam tu jednak na dłuższym urlopie, bo nie mam przyjaciół w tej części regionu. Choć zawsze chciałam tu odpocząć. Polecasz jakieś szczególne miejsce?
Każda część Podlasia ma swój urok. Choć osobiście polecam Suwalszczyznę.
Rozważę to!
Niedawno był wielki jubileusz 50-lecia twórczości artystycznej, niebawem kolejna trasa koncertowa, są też plany na nową płytę. Nad czym obecnie pani pracuje?
Przyznaję, że o płycie teraz nie myślę. Skupiłam się bardzo na trasie koncertowej. W grudniu grałam już trzy koncerty w ramach trasy akustycznej, a już w przyszłym tygodniu gramy w Lublinie, Łodzi, Zakopanem, Wrocławiu i Poznaniu. Zaś w sobotę mam sesję zdjęciową.
Pracuje pani bardzo intensywnie, na scenie jest pani wulkanem energii. Jak pani to robi? Jak dba pani o swój głos i kondycję?
Kondycję buduję, grając w tenisa, biegając po korcie. Mam 24-letniego trenera, który zupełnie nie ma szacunku dla mojego wieku i goni mnie, ile wlezie (śmiech). Ale uwielbiam ten sport i kiedy tylko mogę, oddaję się grze. W tym tygodniu co prawda nie gram, bo jestem w drodze i mam mnóstwo zajęć, ale w ubiegłym tygodniu grałam cztery razy po dwie godziny! I w ten sposób utrzymuję formę.
A głos?
Muszę się dobrze rozśpiewać - moją podstawą jest dwugodzinne rozśpiewanie się. Często robię to z gitarą w garderobie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień