Marysia, Furman, Żorż, von Nogay. Wszystkie role Wojciecha Pokory
Pamiętane do dzisiaj role komediowe i znakomita dykcja. Z tym kojarzyć będziemy wybitnego aktora Wojciecha Pokorę. Nim wybrał scenę, miał być konstruktorem silników. W Fabryce Samochodów Osobowych na Żeraniu zaangażował się jednak w działalność amatorskiego teatru. Tam dostrzeżono jego talent i poradzono zdawanie do PWST. Całe szczęście.
Te role zna każdy. Stanisław Maria Rochowicz vel Marysia z filmu „Poszukiwany, poszukiwana”, Mieczysław Gajny z „Czterdziestolatka”, docent Zenobiusz Furman z serialu „Alternatywy 4” czy oberleutnant von Nogay z „C.K. Dezerterów”, ale również te ze wspaniałych przedstawień Teatru Telewizji: Edmund z „Dam i huzarów” czy Żewakin z „Ożenku” na stałe już wpisały się w historię polskiego kina i teatru. Tak samo jak ich odtwórca - wybitny aktor Wojciech Pokora, który zmarł w ostatnią niedzielę w wieku 83 lat.
Warszawiak we Wrocławiu
Wojciech Pokora był rodowitym warszawiakiem. Urodził się w stolicy w 1934 roku. To jednak we Wrocławiu skończył... Technikum Budowy Silników Lotniczych, skąd trafił do pracy do Fabryki Samochodów Osobowych na Żeraniu. To tam, w amatorskich teatrze, zaczęła się jego przygoda ze sceną.
Występował w nim m.in. z Jerzym Turkiem, który później był świadkiem na jego ślubie. Kolejnym etapem był dyplom warszawskiej PWST. W 1958 roku Wojciech Pokora zadebiutował w Teatrze Dramatycznym w Warszawie w „Wizycie starszej pani”, a dwa lata później w filmie. Nie przypuszczał chyba wówczas, że współpraca ze Stanisławem Bareją przy „Mężu swojej żony” (1960), gdzie zagrał niewymienioną w czołówce rolę pokojowego malarza, będzie miała aż taki wpływ na jego popularność.
Nielubiana rola życia
W kolejnych latach Pokorę można było zobaczyć m.in. w pierwszym polskim serialu „Barbara i Jan” (1964), „Małżeństwie z rozsądku” (1966) czy „Przygodach psa Cywila” (1968-70). W 1972 roku na ekranach kin pojawił się lubiany i powtarzany do dzisiaj film „Poszukiwany, poszukiwana” w reżyserii Stanisława Barei, w którym Wojciech Pokora wcielił się w rolę historyka sztuki Stanisława Marii Rochowicza, który w obawie przed posądzeniem o kradzież obrazu przebiera się za kobietę i podejmuje pracę gosposi.
Aktor po latach nie wspominał jednak dobrze tej roli. Mówił, że na ulicy wołano do niego Marysia.
Gdybym miał wtedy dzisiejszą wiedzę i mądrość, to bym tego nie zagrał.
Wojciech Pokora dla „Faktu” o roli w filmie „Poszukiwany, poszukiwana”
- Gdybym miał wtedy dzisiejszą wiedzę i mądrość, to bym tego nie zagrał. Nie ja powinienem to grać. Ja się do tego nie nadaję. To, że zdobyłem ogromną popularność i że od czasu do czasu puszczają tę moją koszmarną rolę, która sprawia komuś radość, to chwała Bogu - mówił aktor w 2015 roku w rozmowie z „Faktem”.
Wojciech Pokora wspomina w niej, że na planie filmu niezbyt udała się praca kostiumologów, dlatego ostatecznie aktor w filmie wystąpił też w ubraniach należących do... jego żony Hanny. Do małżonki należała również peruka filmowej Marysi.
Aż do „Zmienników”
„Poszukiwany, poszukiwana” był kolejnym filmem, na planie którego współpracował ze Stanisławem Bareją. Od tej pory zagrał już w prawie wszystkich jego filmach. W „Nie ma róży bez ognia” (1974) był lokatorem wyrzucanym z mieszkania przez żonę, w „Brunecie wieczorową porą” (1976) zagrał rolę Kowalskiego, a w „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz” (1978) chłopa goniącego świnię. W kultowym „Misiu” (1981) to on wcielił się w rolę poety-milicjanta, który tworzy tekst piosenki o młodym junaku i Trasie Łazienkowskiej.
Kiedy Bareja postanowił kręcić seriale, jego współpraca z Pokorą trwała nadal. Zagrał pochłoniętego pasją myślistwa docenta Zenobiusza Furmana w filmie „Alternatywy 4” (1983) i przywożącego zza granicy wypełnione narkotykami grzyby przyjaźni syjamsko-polskiej prezesa Kłuska w „Zmiennikach” (1986).
Zadowolony z Żorża i Nogaya
Ale nie tylko ze Stanisławem Bareją współpracował Wojciech Pokora. Jedną z ról, które cenił najbardziej, był hrabia Żorż Ponimirski z „Kariery Nikodema Dyzmy” Jana Rybkowskiego (1980). Wojciech Pokora cenił również rolę von Nogaya w „C.K. Dezerterach” Janusza Majewskiego (1984). W rozmowie z portalem Onet.pl z 2015 roku aktor wspominał, że rolę tę przyjął bez większego wahania.
- Chciałem tylko wiedzieć, kto w tym będzie uczestniczył. Bo ważne jest, w jakim towarzystwie będzie się film produkować. Kiedy wymienił mi nazwiska Marka Kondrata czy Wiktora Zborowskiego, a zwłaszcza dwóch Węgrów, wiedziałem, że muszę w to wejść - wspominał po latach.
Jeszcze wcześniej Wojciech Pokora zagrał u Jerzego Gruzy w „Czterdziestolatku” (1974-77) rolę inżyniera Gajnego, adoratora żony głównego bohatera. U tego samego reżysera powrócił w roli kamerdynera Edwarda Skorupy, zwanego Janem, w „Tygrysach Europy” (1999). Pojawił się także gościnnie w „Miodowych latach” Macieja Wojtyszki jako ojciec Aliny Krawczyk.
Klasyka Teatru Telewizji
Osobna karta pracy aktorskiej Wojciecha Pokory to teatr. Przez wiele lat był aktorem scen warszawskich: Teatru Dramatycznego, Teatru Nowego i Teatru Kwadrat. Wielu pamięta także jego role w najlepszych spektaklach Teatru Telewizji, które często do dzisiaj są najlepszymi telewizyjnymi adaptacjami tych dzieł.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień