Masz umowę o pracę na czas określony? 22 listopada zmieni się ona w umowę na stałe

Małgorzata Stempinska

Dobra wiadomość dla pracowników: umowy o pracę na czas określony zawarte przed 22 lutego 2016 roku - włącznie z tym dniem - i trwające nadal przekształcą się 22 listopada w umowy na czas nieokreślony.

- Jestem tą szczęściarą, która skorzysta na zmianie przepisów. Szef przez ponad cztery lata zwodził mnie obietnicą etatu. Dawał kolejne umowy o pracę na czas określony. Ostatnia jest na rok. Teoretycznie kończy mi się z dniem 31 grudnia 2018 roku, więc w czwartek automatycznie przekształci się w umowę na czas nieokreślony - mówi pracownica jednej z włocławskich firm.

Jak dodaje, wielokrotnie interweniowała u swojego pracodawcy. Tłumaczyła, że mając umowę na czas określony jest niewiarygodna dla banku, a stara się o kredyt hipoteczny. - Raz usłyszałam, że mam się cieszyć, że mam pracę i jeszcze trochę poczekać na umowę na stałe. W końcu się doczekałam. I nie jest to bynajmniej dobra wola mojego szefa, ale odgórnie wprowadzone zmiany w kodeksie pracy - mówi Czytelniczka.

Czwarta umowa już na stałe

22 listopada br. skończy się zatrudnianie pracowników przez lata na umowach o pracę na czas określony, co nagminnie praktykowali pracodawcy. Pierwszy krok ku temu uczyniono 22 lutego 2016 roku. Wtedy bowiem weszła w życie nowelizacja kodeksu pracy wprowadzająca tzw. limit 33/3. Zgodnie z nim, okres zatrudnienia na podstawie jednej umowy o pracę na czas określony lub kilku takich umów z jednym pracodawcą nie może przekraczać 33 miesięcy. - Natomiast łączna liczba tych umów nie może przekraczać trzech. Do tych limitów nie wlicza się umów o pracę na okres próbny - wyjaśnia Waldemar Adametz, p.o. zastępcy Okręgowego Inspektora Pracy ds. Prawno-Organizacyjnych w Bydgoszczy.

Co ważne, przerwa między kolejnymi umowami nie ma znaczenia. Czwarta umowa staje się umową na czas nieokreślony, czyli na stałe.

Nie trzeba sporządzać aneksów do umów

21 listopada 2018 roku miną dokładnie 33 miesiące od czasu wprowadzenia limitu. Oznacza to, że umowy o pracę na czas określony zawarte przed 22 lutego 2016 roku - włącznie z tym dniem - i trwające nadal przekształcą się 22 listopada w umowy na czas nieokreślony. - Co więcej, ta zmiana nie wymaga sporządzenia aneksu do umowy, ponieważ wynika z przepisów prawa - zaznacza Aneta Socha-Jaworska, ekspertka kadrowo-płacowa w firmie inFakt.

Jak dodaje, część pracowników mając na uwadze limit 33/3 zastanawia się, czy pracodawcy nie zdecydują się na zwolnienia w firmach. - Sytuacja, w której przed 22 listopada doszłoby do masowych zwolnień, jest moim zdaniem nierealna. Pracodawcy mieli aż 33 miesiące na przygotowanie się do wejścia w życie nowego przepisu - mówi Aneta Socha-Jaworska.

Od zasady wprowadzającej wspomniany limit 33/3 przewidziano jednak wyjątki. Tak więc limitu czasowego i ilościowego nie stosuje się do umów o pracę zawartych na czas określony:

• - w celu zastępstwa pracownika w czasie jego usprawiedliwionej nieobecności w pracy,
• - w celu wykonywania pracy o charakterze dorywczym lub sezonowym,
• - w celu wykonywania pracy na czas kadencji,
• - w przypadku, gdy pracodawca wskaże obiektywne przyczyny leżące po jego stronie.

Trudniej wypowiedzieć umowę na czas nieokreślony

Umowę o pracę na czas określony, która w czwartek przekształci się w umowę na czas nieokreślony, pracodawca będzie mógł wypowiedzieć. Jest to jednak trudniejsze niż w przypadku umowy terminowej.

Dlaczego?
Bo zgodnie z prawem, wypowiedzenie stałej umowy o pracę pracodawca musi skonsultować ze związkami zawodowymi. Poza tym chcąc rozstać się z pracownikiem zatrudnionym na czas nieokreślony trzeba w wypowiedzeniu podać przyczynę takiej decyzji.