Matura z języka polskiego za nami. Zdających bardzo ucieszyła "Lalka" Bolesława Prusa
Olga Chmiel i Robert Marcinkowski, maturzyści z toruńskiego VIII Liceum Ogólnokształcącego są raczej zadowoleni z tego, co znaleźli w arkuszach z języka polskiego. Oboje nie zauważyli, by zadania maturalne były łatwiejsze, co obiecał zdającym minister edukacji Przemysław Czarnek. Olgę ucieszyła jednak "Ziemia obiecana" Władysława Reymonta, a Roberta "Lalka" Bolesława Prusa.
Zobacz wideo: Matura 2023 - szykują się duże zmiany!
4 maja rozpoczęły się matury. W reżimie sanitarnym spowodowanym trwającą od marca ubiegłego roku pandemią koroanwirusa. Tym razem naszymi przewodnikami po egzaminacyjnych zadaniach są absolwenci toruńskiej "ósemki" z ulicy Grunwaldzkiej. Olga Chmiel skończyła klasę teatralno-dziennikarską i chce studiować filologię - najchętniej skandynawską bądź romańską. Olga na maturze zdaje polski, angielski i matematykę na poziomie podstawowym oraz historię, polski i angielski w rozszerzeniu.
- Test nie był bardzo trudny, ale nie był też tak łatwy, jak niektórzy się spodziewali - opowiada Olga Chmiel. - Zdecydowałam się napisać pracę w oparciu o fragment "Ziemi obiecanej" Reymonta. Bardzo dużo czasu poświęciłam analizie tekstu i później byłam zmuszona w pośpiechu pisać rozprawkę. Myślę jednak, że z wszystkim sobie poradziłam.
Robert Marcinkowski ukończył klasę obywatelsko-prawną w VIII LO. Chce studiować na UMK, najchętniej dziennikarstwo i komunikację społeczną. Pod uwagę bierze też prawo bądź psychologię w biznesie. A jakie ma refleksje po egzaminie z języka polskiego?
- W przeddzień bardzo się denerwowałem, ale kiedy rano znalazłem się przed budynkiem szkoły stres udało się rozładować. Zupełnie dobrze czułem się po otwarciu arkusza, gdy zobaczyłem, że jest "Lalka". Nie ukrywam, że bardzo na to liczyłem - relacjonuje Robert. - Czasu było w sam raz, ale nie zauważyłem, by ten arkusz był łatwiejszy od tych z poprzednich lat.
Co było w arkuszu z polskiego?
Tegoroczna matura z języka polskiego trwała 170 minut - maturzyści 20 punktów mogli zdobyć za część z tzw. czytania ze zrozumieniem, a 50 punktów za wypracowanie.
W części pierwszej absolwenci liceów i techników odpowiadali m.in. na pytania dotyczące tekstów: Ewa Kołodziejek "Czy zwrot 'ciężko powiedzieć' zasługuje na potępienie?", "O komizmie" Bohdana Dziemidoka, a także fragmentu "Zemsty" Aleksandra Fredry.
Maturzyści mieli do wyboru trzy tematy wypracowania. Pierwszy: "Czy ambicja ułatwia człowiekowi osiągnięcie zamierzonego celu? Rozważ problem, odwołując się do fragmentu 'Lalki' Bolesława Prusa, całego utworu oraz do wybranego tekstu kultury". Drugi brzmiał: "Miasto – przestrzeń przyjazna czy wroga człowiekowi? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do fragmentu 'Ziemi obiecanej' Władysława Stanisława Reymonta oraz do wybranych tekstów kultury". Trzeci temat dotyczył interpretacji wiersza - maturzyści mieli przeanalizować "Strych" Beaty Obertyńskiej.
Inne egzaminy w pandemii
W Toruniu do egzaminu maturalnego przystąpili absolwenci z 12 liceów ogólnokształcących, w tym jednego dla dorosłych, 7 techników i Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II stopnia. To łącznie 2133 osoby: w liceach dla młodzieży 1859, w liceum ogólnokształcącym dla dorosłych 160, w technikach 743, w szkole muzycznej - 21. Do nieobowiązkowego ze względu na pandemię egzaminu ustnego w Toruniu przystąpi tylko troje absolwentów (po jednym z każdego z liceów: III LO, VIII LO i XLO).
Tegoroczny maturzysta – tak jak w latach ubiegłych – musi przystąpić do trzech obowiązkowych pisemnych egzaminów: z języka polskiego, z matematyki i z języka obcego na poziomie podstawowym. Nie ma obowiązku zdawania egzaminu na poziomie rozszerzonym oraz egzaminów ustnych.
Aby zdać maturę, abiturient musi uzyskać minimum 30 proc. punktów z egzaminów obowiązkowych. W przypadku przedmiotu do wyboru nie ma progu zaliczeniowego, wynik z egzaminu służy tylko przy rekrutacji na studia.