Mec. Michał Bukowiński, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Bydgoszczy: "Chcemy być sygnalistami wolnego społeczeństwa"
Rozmawiamy z mec. Michałem Bukowińskim nowym dziekanem Okręgowej Rady Adwokackiej w Bydgoszczy o przyszłości samorządu adwokackiego.
W sobotę, 13 lutego 2021 roku powierzono Panu kierowanie pracą bydgoskiego samorządu adwokackiego. Proszę przyjąć moje gratulacje!
Dziękuję. To był długi, wyczerpujący dzień. Dyskutowaliśmy przez wiele godzin o planach naszej Izby Adwokackiej na kolejne lata. Wybraliśmy też członków nowej rady adwokackiej, sądu dyscyplinarnego, komisji rewizyjnej oraz delegatów na Krajowy Zjazd Adwokatury, który odbędzie się zresztą w Bydgoszczy w dniach od 19 do 21 marca.
Jakie zadania przed Panem?
Przed adwokaturą, w wymiarze ogólnopolskim i w wymiarze lokalnym wiele wyzwań. Będziemy musieli podołać tym, które niesie z sobą nowoczesność i globalizacja. Niezbędna jest dalsza szybka informatyzacja naszego samorządu, musimy usprawnić przepływ informacji oraz zwiększać naszą obecność w mediach, w tym w szczególności w mediach społecznościowych. Jeżeli chodzi o aktywność społeczną, to mamy ambicję być środowiskiem opiniotwórczym, zabierającym ekspercki głos w istotnych społecznie kwestiach.
Na przykład?
Mam na myśli przede wszystkim kwestię praw i wolności obywatelskich. Nie przestaniemy alarmować zawsze gdy pojawią się projekty ustaw groźnych dla obywateli. Prawnicy, dzięki swojemu przygotowaniu zawodowemu i doświadczeniu, są w stanie te zagrożenia, szybciej zauważyć i właściwie rozpoznać. Chcemy być „whistleblowers”, a więc „sygnalistami” wolnego społeczeństwa obywatelskiego. Pragniemy mieć też możliwie duży wpływ na kształtowanie i stosowanie prawa. Chcemy popularyzować wiedzę o prawach człowieka oraz standardach konstytucyjnych.
Najtrudniejsze dla Pana zadanie, to?
- Za najtrudniejsze zadanie uważam utrzymanie integralności naszego środowiska i zwiększenie aktywności społecznej adwokatów. Nasze środowisko jest różnorodne, co postrzegam jako wartość. Różnimy się, i to niekiedy zdecydowanie, w ocenie rzeczywistości, pomysłach na rozwiązania ustawowe czy w postrzeganiu roli naszego samorządu. Dziekan reprezentuje całą lokalną wspólnotę adwokacką, stąd ciąży na mnie obowiązek dbania by do adwokatury nie przeniknęły podziały natury politycznej. W granicach wyznaczonych treścią ślubowania adwokackiego, ustawą Prawo o Adwokaturze i zapisami Kodeks Etyki Adwokackiej - widzę sporo przestrzeni na swobodną dyskusję prowadzoną z poszanowaniem dla politycznych i światopoglądowych różnic. Zachować jedność w różnorodności, to moje najważniejsze zadanie.
W drugiej kolejności ważne jest zadbanie o sprawy czysto organizacyjne związane ze sprawnym działaniem samorządu w zakresie obsługi samych adwokatów i w zakresie tych spraw, które dotyczą naszych relacji z obywatelami. Myślę między innymi o sprawnym załatwianiu skarg i wniosków wpływających do naszego samorządu, szkoleniach zawodowych, przygotowaniu aplikantów do samodzielnego wykonywania zawodu.
Broni Pan za darmo uczestników protestów...
Skoro mówimy o akcji obrony pro bono, to chcę podkreślić, że to nie jest akcja organizowana przez władze samorządowe. To jest akcja oddolna, zainicjowana samodzielnie przez adwokatów, którzy odczuwają potrzebę niesienia pomocy pro bono uczestnikom tych lub innych manifestacji. W naszej Izbie grupa adwokatów, którzy zadeklarowali taką pomoc liczy blisko 30 osób, co jako dziekana bardzo mnie cieszy i jestem z moich Koleżanek i Kolegów dumny.
Czego Pan sobie życzy?
- Hmm. Dziś zupełnie przypadkiem przeczytałem słowa Winstona Churchilla: - „Sukces polega na tym, by kroczyć od porażki do porażki nie tracąc entuzjazmu”. Życzę sobie nie tyle pasma porażek, a tego może, by ewentualne niepowodzenia mnie nie zniechęciły. Życzę sobie zatem determinacji i wytrwałości.