MEN: - Rada pedagogiczna może decydować zdalnie. Dyrektorzy szkół: To nie takie proste
Rady pedagogiczne w czasie ograniczenia funkcjonowania szkół mogą podejmować decyzje zdalnie. - Czekamy na więcej informacji, jak to ma funkcjonować w praktyce - mówią wprost dyrektorzy bydgoskich szkół.
Zgodnie ze znowelizowanym 25 marca br. rozporządzeniem ministra edukacji rady pedagogiczne mogą to robić za pomocą różnych środków komunikacji elektronicznej. Jak podkreśla MEN, w przypadku kolegialnych organów jednostek systemu oświaty możliwa jest praca w trybie obiegowym. Jednak wszystkie podjęte decyzje muszą być utrwalone w formie protokołu, adnotacji lub w inny sposób.
Całkiem nowa sytuacja
Dyrektorzy bydgoskich szkół mówią jednak, że na razie mają zbyt mało informacji na ten temat.
- Nie są określone jasno kryteria i zasady jak miałoby to działać - twierdzi Eugeniusz Sobieraj, dyrektor Zespołu Szkół nr 8.
Podobnego zdania jest Piotr Żłobiński, dyrektor Zespołu Szkół nr 7. - Do tej pory nie robiliśmy tego zdalnie. To nowa sytuacja. Uczymy się jak wszyscy inni - mówi. - Poza tym są nauczyciele o różnym stopniu obsługi komputera. Pewnie to możliwe, ale musimy to przećwiczyć. Na razie jest zbyt dużo niewiadomych. Czekamy na bardziej szczegółowe informacje z MEN.
W II LO w Bydgoszczy z problemem już się zmierzono.
- Przygotowaliśmy do ewentualnego przeprowadzenia egzaminu klasyfikacyjny jednego z maturzystów - mówi Mirosława Glaza, dyrektor placówki. - Nauczyciele, którzy mieli go przeprowadzać spotkali się na Skype. Nie wiem jednak jak miałoby to wyglądać w przypadku pozostałych maturzystów. Na razie zajęć w szkołach nie będzie do 14 kwietnia, ale to może się przedłużyć. Najgorsze, że końca tej sytuacji tak naprawdę nie widać. Do 15 kwietnia musimy wystawić oceny maturzystom, a do 20 kwietnia powinna odbyć się rada pedagogiczna klasyfikacyjna. Być może, warto wrócić do rozwiązania, jakie zastosowano w ubiegłym roku podczas strajku. Nauczyciele wystawiliby oceny, a dyrektor swoim rozstrzygnięciem, by to usankcjonował. Wypróbowaliśmy też podpisywanie obecności nauczycieli w pracy zdalnie. Z pomocą naszego informatyka zrobiliśmy listę obiegową. Było to dość czasochłonne i kosztowało sporo nerwów, bo nauczyciele mają różny sprzęt i umiejętności w obsłudze komputerów, ale okazało się możliwe.
Zadania były łatwiejsze niż te, które mieliśmy na próbnym egzaminie w szkole w grudniu. Nie ukrywam jednak, że denerwuję się, czy ten właściwy egzamin planowany 21-23 kwietnia w ogóle się odbędzie. Stres jest duży. Nawet mam kłopoty ze snem.
Pobrali test już bez kłopotu
Tymczasem we wtorek ósmoklasiści mogli przystąpić do próbnego egzaminu z matematyki.
- Nie było już problemów takich jak dzień wcześniej – mówi Zosia, uczennica jednej z bydgoskich podstawówek. - Strona CKE działała. Weszłam chwilę przed godziną 9 i pobrałam arkusze. Zadania były łatwiejsze niż te, które mieliśmy na próbnym egzaminie w szkole w grudniu. Nie ukrywam jednak, że denerwuję się, czy ten właściwy egzamin planowany 21-23 kwietnia w ogóle się odbędzie. Stres jest duży. Nawet mam kłopoty ze snem.
Do próbnego egzaminu ósmoklasisty uczniowie mogli przystąpić dobrowolnie.
- U nas mamy w tym roku 53 ósmoklasistów - mówi Piotr Żłobiński, dyrektor Zespołu Szkół nr 7. - Nikt z uczniów nie zgłaszał już dziś problemów z pobraniem testów.
- Oficjalnie jako szkoła nie przystępowaliśmy do tego egzaminu - mówi Eugeniusz Sobieraj, dyrektor ZS nr 8, w którym mieści się SP nr 18 i gdzie 52 uczniów ma zdawać egzamin na zakończenie klasy VIII. - Mieliśmy już wcześniej dwa egzaminy próbne, ale jeśli ktoś chciał, to oczywiście mógł to zrobić. Najważniejsze, aby wykonał zadania sam w określonym czasie, jak na prawdziwym egzaminie. Jednak z sygnałów, które do nas dotarły wynika, że niektórzy konsultowali się ze sobą i dorosłymi.