Metropolia bydgoska odpływa w siną dal. PiS zmienia ustawę
Wojewoda śląski powiedział, że metropolia śląska powstanie. Prawdopodobnie także warszawska, ze względu na liczbę ludności. I na tym koniec.
Nowe przepisy podniosą liczbę mieszkańców obszaru metropolitalnego. Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski, mówił o tym podczas konferencji wspólnie z Wojciechem Szaramą, wiceprzewodniczącym klubu sejmowego PiS, oraz na spotkaniu w redakcji „Dziennika Zachodniego”.
Powiedzieli oni, jak informuje „Dziennik Zachodni”, że trwają prace nad ustawą metropolitalną. Projekt ma być gotowy najpóźniej na początku czerwca. Powstanie metropolia Silesia i - ze względu na liczbę ludności - pewnie także warszawska.
W redakcji „Dziennika Zachodniego” wojewoda zapewniał, że nowe przepisy utrzymają kompetencje metropolii Silesia i sposób jej finansowania, czyli udział w PIT. Dla Śląska to 250 mln zł.
W redakcji „Dziennika Zachodniego” wojewoda powiedział, że ma być podniesiony próg liczby ludności na obszarze metropolitalnym. I to podniesiony zdecydowanie, może nawet do dwóch milionów mieszkańców. Portalsamorzadowy.pl pisze o milionie ludności.
Poseł Szarama twierdzi, że nowa wersja ustawy metropolitalnej ma trafić do Sejmu najpóźniej na początku czerwca, a od 2017 r. mogłaby zacząć działać metropolia śląska.
- Wiem nieoficjalnie, że podobno mają powstać dwie metropolie warszawska i śląska - przyznaje Piotr Król, poseł PiS z Bydgoszczy. - Podobno obecna ustawa nie odpowiada kryteriom unijnym dotyczącym metropolii pod względem ludności. Ale ma też powstać ustawa o aglomeracjach. Ta byłaby dla nas - dodaje. I podkreśla: - Angażowałem się bardzo w tworzenie ustawy metropolitalnej, pilnując interesu ziemi bydgoskiej i zamierzam to czynić nadal. Najważniejsze są kompetencje i samodzielność.
Nowego proponowanego progu, nawet tego niższego - 1 milion mieszkańców - nie spełnia Bydgoszcz i 19 gmin, które chcą utworzyć związek metropolitalny. Obszar zamieszkuje nieco ponad 600 tys. osób.
Choć wojewoda śląski i poseł PiS oficjalnie mówią już o trwających pracach nad zmianą ustawy metropolitalnej, MSWiA, które w końcu odpowiedziało prezydentowi Bydgoszczy na list, dalej pisze o braku rozporządzenia delimitacyjnego [czyli odgórnie określającego obszar metropolitalny - dop. jz]. Powtarza, że jego brak uniemożliwia podpisanie gotowego już rozporządzenia o trybie składania wniosków.
- Rozporządzenie delimitacyjne ma wydać Ministerstwo Rozwoju, ale to odbijanie piłeczki - uważa Łukasz Krupa, pełnomocnik prezydenta Bydgoszczy do spraw metropolii bydgoskiej. - Moim zdaniem, jest to tylko odwlekanie sprawy.
Trudno się z tym nie zgodzić, wiedząc, że trwają w ministerstwie prace nad nowelizacją przepisów. Potwierdza to biuro prasowe MSWiA, które odpisało nam, że resort zamierza przedstawić projekt nowych rozwiązań, przepisów racjonalnych, możliwych do wdrożenia. „W tym zakresie MSWiA współpracuje z wojewodami, Narodowym Instytutem Samorządu Terytorialnego, jak również z Górnośląskim Związkiem Metropolitalnym”.
Nie wiadomo więc, jak PiS będzie chciało realizować swoją zasadę zrównoważonego rozwoju, za którą się opowiada.