Miał udawać wolontariusza i molestować dziewczynkę chorą na białaczkę. Został skazany na więzienie, ale wyrok uchylono

Czytaj dalej
Fot. Marta Żbikowska
Norbert Kowalski

Miał udawać wolontariusza i molestować dziewczynkę chorą na białaczkę. Został skazany na więzienie, ale wyrok uchylono

Norbert Kowalski

Na początku tego roku Sebastian L. został skazany przez poznański sąd rejonowy na trzy i pół roku więzienia. W ocenie sądu miał udawać wolontariusza oraz wykorzystywać seksualnie chorą na raka dziewczynkę. Jednak kilkanaście dni temu poznański Sąd Okręgowy całkowicie uchylił ten wyrok i nakazał ponownie przeprowadzić proces Sebastiana L. Niewykluczone, że będzie to oznaczało konieczność ponownego przesłuchania pokrzywdzonej dziewczynki.

- Gdybym wiedziała, że tak działa polskie prawo, to zastanowiłbym się, czy w ogóle zaczynać tę sprawę... Marzymy tylko o tym, żeby to się już zakończyła

- komentuje mama dziewczynki, którą miał molestować Sebastian L. Na razie ostatecznego wyroku jednak nie będzie, bo Sąd Okręgowy uznał za zasadną argumentację obrońcy Sebastiana L.

W styczniu 2020 roku sąd rejonowy skazał Sebastiana L. na trzy i pół roku więzienia za tzw. doprowadzenie dziewczynki do innej czynności seksualnej poprzez dotykanie miejsc intymnych. Od wyroku odwołała się prokuratura, sam Sebastian L. oraz jego obrońcy. Śledczy domagali się jeszcze surowszej kary, bo 5 lat więzienia. Z kolei obrona wnosiła o uchylenie dotychczasowego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Mecenas Cezary Rajski, obrońca Sebastiana L., przekonywał, że ustalenie dokładnych wydarzeń jest niemożliwe. Ponadto argumentował, że nagranie z przesłuchania pokrzywdzonej dziewczynki w prokuraturze jest niewyraźne i nie można usłyszeć dokładnie jej zeznań na temat ewentualnego molestowania przez Sebastiana L. Sam Sebastian L. domagał się uniewinnienia. Odwołania od wyroku nie składała za to rodzina dziewczynki, która uznała, że wyrok był odpowiedni.

W połowie czerwca poznański Sąd Okręgowy ogłosił wyrok. -

Sąd Okręgowy uchylił wyrok sądu rejonowego i nakazał ponownie rozpatrzyć sprawę

- informuje Katarzyna Błaszczak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Jak się dowiedzieliśmy, Sąd Okręgowy przychylił się do argumentów obrońcy Sebastiana L. - Sąd zwrócił uwagę, że doszło do błędów proceduralnych związanych z nieprzeprowadzeniem dowodu w postaci dodatkowego przesłuchania dziewczynki lub ustalenia, jak długo będzie trwała jej niezdolność do przesłuchania - wyjaśnia adwokat Cezary Rajski.

Czytaj też: Zakończył się proces włamywaczy, którzy okradali domy koło Poznania. W sumie ukradli 3 mln zł - włamali się m. in. do domu Pyżalskich

A ponadto dodaje: - Pokrzywdzona została przesłuchana tylko raz - w trakcie postępowania przygotowawczego w prokuraturze, na etapie, kiedy jeszcze nie były postawione żadne zarzuty. Zgodnie z przepisami, jeśli przesłuchanie pokrzywdzonej osoby w takiej sprawie odbyło się bez obrońcy, a w tym przypadku nie mogło się odbyć z obrońcą, bo jeszcze nie było żadnych zarzutów, to na żądanie podejrzanego lub obrońcy należy powtórzyć przesłuchanie pokrzywdzonej. My o to wnioskowaliśmy, ale do tego nie doszło.

Zobacz też: Drag queen imitowała poderżnięcie gardła lalce z maską abp. Jędraszewskiego. Prokuratura postawiła zarzuty

Przekazanie sprawy do sądu rejonowego oznacza, że proces ruszy od początku. Co więcej, niewykluczone jest także, że pokrzywdzona dziewczynka będzie ponownie przesłuchana.

Zaskoczony takim rozstrzygnięciem jest adwokat Grzegorz Koźmicki, pełnomocnik pokrzywdzonej dziewczynki. - Trudno mi pogodzić się z takim orzeczeniem sądu oraz jego podstawami. W mojej ocenie ochrona dobra małoletnich, w tego typu sprawach, powinna być celem nadrzędnym. Nie chciałbym jednak komentować tego wyroku w szerszym zakresie - mówi mecenas Koźmicki.

Sprawdź też: Jest wyrok za zabójstwo na przystanku autobusowym w Poznaniu. Nożownik trafi do więzienia na 25 lat

Zaskoczona oraz rozczarowana taką decyzją sądu jest mama nastoletniej obecnie dziewczynki. - Nawet nie odwoływaliśmy się od pierwszego wyroku skazującego, bo chcieliśmy, żeby jak najszybciej ta sprawa się zakończyła. A to się stale ciągnie, człowiek ciągle do tego wraca i sobie przypomina - opowiada mama dziewczynki.

Czytaj więcej o sprawie:

---------------------------

Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?

Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus

Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.

Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.

Pozostało jeszcze 0% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Norbert Kowalski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.