Miało być, a jeszcze nie ma. Potknięcia z budżetem obywatelskim
10 z 80 projektów budżetu obywatelskiego nie zostało jeszcze zakończonych. Mieszkańcy pytają: - Dlaczego nic się z nimi nie dzieje?
- Codziennie przechodzę przez ten wąwóz i jakoś zmian nie widzę - przyznaje pan Łukasz, mieszkaniec osiedla XXX-lecia na Kalinowszczyźnie. Ma na myśli rozległy wąwóz ciągnący się aż do ronda Berbeckiego.
Ten teren miał się zmienić dzięki budżetowi obywatelskiemu. Jeden ze zwycięskich projektów na rok 2016 zakładał „Poprawę warunków rekreacyjnych w wąwozie na Kalinie” za 499 tys. zł.
W ramach projektu zaplanowano m.in. budowę otwartej siłowni i nowego placu zabaw dla dzieci, ułożenie nowych alejek z kostki brukowej, wydzielenie nowych stref rekreacyjnych, nasadzenia kwiatów i krzewów oraz poprawę oświetlenia.
Ale zostało to na papierze. - Bardzo cieszyłam się, że w końcu coś zostanie zrobione w wąwozie na Kalinie, ta dzielnica jest pomijana i nic tu praktycznie nie jest robione. Jedyne, co zostało wykonane, to kawałek chodnika z kostki brukowej, ale po jego części, jak jest błoto, to nie można przejść, trzeba chyba mieć skrzydła, żeby przelecieć - narzeka pani Anna. - Miały być strefy rekreacji, czyli jak rozumiem otwarta siłownia i nowy plac zabaw oraz poprawa oświetlenia, kwiaty. Co się stało z pieniędzmi na ten projekt i czemu nie został zrealizowany w całości? - pyta kobieta.
180 dni czekania
Joanna Bobowska z biura prasowego ratusza tłumaczy, że opóźnienie wynika z przedłużających się prac projektowych. - Pod ziemią jest wręcz gęsto od sieci energetycznych czy wodnych. Wszystkie je trzeba uwzględnić w projekcie, a jeśli trzeba je przebudować, to musimy mieć zgody ich właścicieli. To wszystko trwa - wylicza.
Miejscy urzędnicy dopiero na początku marca poznali oferty chętnych do podjęcia prac. Umowa ma zostać podpisana w tym miesiącu. Realne prace mają się rozpocząć na przełomie kwietnia i maja. Firmy walczące o zamówienie deklarują, że zrealizują je w 180 dni roboczych.
Boisko i nierealny termin
Niestety, sprawa wąwozu nie jest jedynym niezrealizowanym projektem z budżetu obywatelskiego na Kalinowszczyźnie. Tak samo jest z przebudową asfaltowego boiska przy Szkole Podstawowej nr 10. Co ciekawe, w głosowaniu mieszkańców ten projekt zdobył najwięcej (242) głosów od osób mających więcej niż… 91 lat.
We wrześniu 2016 r. miasto wybrało firmę, która miała realizować inwestycję i nowe boisko z polami do piłki nożnej, siatkówki, koszykówki, szczypiorniaka, bieżniami i trybunami miało być gotowe… miesiąc później. - Większość prac udało się wykonać w zeszłym roku i właściwie zostało nam tylko położenie nowej nawierzchni boiska. Wykonawca zaraz się tym zajmie i boisko będzie gotowe w tym roku - wyjaśnia Bobowska.
70 do 10
W sumie w trzech edycjach BO wybrano 80 przedsięwzięć. 10 z nich nie jest jeszcze zakończonych. - Głównie ze względów niezależnych od nas. W przetargach są składane za wysokie oferty i trzeba je powtórzyć albo dokonać zmian w projekcie, a nie robi się tego autorytarnie, tylko w porozumieniu z autorami pomysłu - mówi Bobowska.
Wśród niezrealizowanych projektów jest np. skatepark na Rusałce za ok. 1,4 mln zł. Ponad rok temu ratusz informował, że zaczyna projektowanie. - Założenie jest takie, żeby budowa trwała nie dłużej niż do końca października - słyszeliśmy. Tyle że był problem ze wskazaniem odpowiedniej działki i harmonogram runął. Na razie nie ma nawet przetargu na budowę skateparku.