Miały być wybory sobowtóra, a wyszedł... dziwny pasztet
Pomysł był super, nagroda super, ale wykonanie do niczego. Mowa o konkursie na sobowtóra Janusza z Gorzowa. Plebiscyt dla jaj skończył się nieporozumieniem na serio.
Janusz to rzeźba z bulwaru. Półnagi plażowicz siedzi przy rzecze od ponad roku. Stał się jednym z nieoficjalnych symboli Gorzowa. Ludzie się z nim fotografują, pokazywały go telewizje, a sam pomnik ma... autentyczne konto na Facebooku, prowadzone przez anonimowego gorzowianina.
Genialna sprawa
Urzędnicy postanowili wykorzystać popularność Janusza i ogłosili konkurs na jego sobowtóra. Wybory przeprowadzono w czasie Dni Gorzowa na głównej scenie.
Stawiło się dwoje śmiałków: pan Kazimierz i pani Agata (w męskim przebraniu) wspierana przez Halinkę, czyli fikcyjną żonę Janusza. Sobowtóry walczyli o supernagrodę: bon na 4 tys. zł na podróż do luksusowego ośrodka w Turcji, który ufundowało lokalne biuro podróży.
W regulaminie zabawy czytamy: „Nagroda zostanie przekazana zwycięzcy na scenie głównej na błoniach nadwarciańskich w Gorzowie , 2 lipca 2016 r. około 20.30”.
W tym problem
Problem w tym, że nagrody... nie wręczono! W czasie finału plebiscytu dyr. Miejskiego Centrum Kultury Sylwia Beech postanowiła ogłosić głosowanie na Facebooku. Wygrać miał ten sobowtór, który dostanie więcej głosów.
Formularz do głosowania był w sieci jeszcze w czwartek w południe. Z wielką przewagą wygrywał Janusz - Kazimierz. Miał ponad 420 głosów. Janusz - Agata miał ich zaledwie 13.
Jednak facebookowe głosowanie w czwartek nagle przerwano. Stało się tak m.in. po liście Janusza - Agaty do wydziału kultury z zapytaniem, dlaczego i na jakiej podstawie zmieniono zasady wyłonienia najlepszego sobowtóra.
Zapytaliśmy o to samą Sylwię Beech. Odpowiedziała tylko: - Szkoda, że nie udało się bawić do końca. Wystosujemy w tej sprawie komunikat.
I faktycznie w czwartkowe popołudnie na fanpage Dni Gorzowa pojawiła się kilkuzdaniowa informacja odwołująca internetowe głosowanie (w ramce cała treść komunikatu).
Ostateczny wynik ma zostać ogłoszony w tym tygodniu. I obaj Janusze mają być rozstrzygnięciem zadowoleni.
Wyjaśnienie MCK:
Drodzy Mieszkańcy
Dziękujemy za udział w głosowaniu. Podczas konkursu na sobowtóra Janusza G. komisja miała nie lada orzech do zgryzienia. Dyskusje były burzliwe, a głosy podzielone. W związku z tym zaproponowano, aby to mieszkańcy zdecydowali, kto zdobędzie nagrodę. Jednak, w związku ze zgłoszonymi przez jednego z uczestników konkursu uwagami, dotyczącymi zgodności z regulaminem tego pomysłu, zmuszeni jesteśmy przerwać głosowanie (...). Decyzja o rozstrzygnięciu konkursu zapadnie w możliwie najszybszym terminie. Informujemy, że organizator dokona starań, by żaden z kandydatów nie został poszkodowany. Przepraszamy za zaistniałą sytuację.