Miasta zwierają szyki przeciwko planom PiS
Rozważają przeprowadzenie wielkiej zrzutki finansowej na kampanię medialną.
Spoty telewizyjne, radiowe czy reklamy w prasie. Tak może wyglądać odpowiedź Związku Miast Polskich na słowa polityków PiS, którzy przedstawiają samorządy jako „księstewka” w których rządzą „układy”.
- Trzeba w końcu przeciąć patologizację sporej części samorządów - mówił w lutym prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Używał takich słów mówiąc o potrzebie zmiany ordynacji wyborczej. Zakłada ona m.in. ograniczenie kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast do maksymalnie dwóch z działaniem prawa wstecz.
A to by skreśliło prezydenta Lublina ze startu w wyborach w 2018 roku.
Prezydent Krzysztof Żuk ocenia jako skandaliczną politykę prowadzoną przez PiS w zakresie dyskredytowania działań i przedstawiania w złym świetle wizerunku samorządów
- mówi Beata Krzyżanowska, rzeczniczka ratusza. Zaznaczmy, że prezydent Lublina jest wiceprezesem ZMP.
- Na małe działania nas stać, ale na większe nie mamy pieniędzy - przyznaje Andrzej Porawski, dyrektor biura ZMP. Dlatego członkowie związku myślą o zrzutce na kampanię. - Nie jest przesądzona - zaznacza Porawski.
Lublin nie podjął jeszcze decyzji, czy dołoży się do ewentualnej kampanii.
Ale wiadomo, że wydanie na to pieniędzy musi mieć akceptację Rady Miasta. Już można przewidywać, że jeśli do tego dojdzie, to będziemy świadkami awantury w RM, bo sprzeciwi się temu PiS.
- Zdecydowanie jestem na „nie”. Jeśli kampania miałaby być odpowiedzią na słowa prezesa Kaczyńskiego, to w takiej sytuacji miasto weszłoby w polemikę polityczną, a to nie jest jego zadaniem i na pewno nie powinno wydawać na to pieniędzy z budżetu - komentuje Dariusz Jezior, radny PiS i członek miejskiej komisji budżetowo-ekonomicznej. - A to, że są błędy i niedociągnięcia w samorządach to fakt - dodaje.
- Sukcesy samorządów w zakresie rozwoju lokalnego i regionalnego są niezaprzeczalne, działania służą mieszkańcom, którzy w bezpośrednich wyborach wskazali swoich liderów realizujących kampanię rozwoju miasta - Strategia Lublina 2020. Język dyskredytujący samorządowców i ich działania używany przez PiS skierowany jest więc przeciwko mieszkańcom - ocenia prezydent Żuk.
Chcą walczyć o dobre imię samorządów, bo "mieszkańcy stracą na zmianach PiS"
- Wiedza o pracy samorządów jest duża, ale niedokładna - mówią przedstawiciele miast i chcą to zmienić prowadząc kampanię informacyjną.
Związek Miast Polskich ma już dosyć słów polityków PiS, którzy przekonują, że samorządy to same zło.
Na przykład, w lutym wojewoda lubelski, Przemysław Czarnek (PiS) tak argumentował potrzebę zmiany ordynacji wyborczej: - Tworzy się pewne środowisko powiązań i wspólnych partykularnych, często brudnych, interesów. To nie jest dobre i zmiany są potrzebne - oceniał zaznaczając, że nie ma na myśli wszystkich samorządów.
Dlatego ZMP rozważa przeprowadzenie wielkiej akcji medialnej, przedstawiającej samorządy pozytywnie. Dodatkowo ma to być odpowiedź na politykę samorządową PiS.
- Świadomość wśród obywateli co to jest samorząd jest, i mamy bardzo dobre notowania, ale to wiedza pobieżna. Niewiele osób wie, czym dokładnie się zajmujemy. Chcemy to zmienić i pokazać, że obecna władza odbiera samorządom wiele kompetencji, a mieszkańcy na tym tracą. Do tej pory mieli wpływy na wiele spraw, a teraz to stracą, bo kompetencje przejmie wojewoda, kurator, czy jakiś inspektorat - tłumaczy Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich.
Jednak na kampanię potrzebne są pieniądze, a tych ZMP nie ma. - To są olbrzymie koszty. Może byłyby mniejsze, gdyby udałoby się przekonać jakąś stację do emitowania spotów w ramach kampanii społecznej. Nie sądzę, żeby zgodziła się na to „telewizja narodowa”, ale można któraś z innych stacji? - dodaje dyrektor.
Aby sfinansować kampanię ZMP rozważa zbiórkę pieniędzy wśród samorządów. Tłumaczy, że taką możliwość daje art. 10 ustawy o samorządzie gminnym. W jej myśl samorządy mogą finansowo pomagać sobie nawzajem lub swoim stowarzyszeniom.
Lublin na razie nie deklaruje wsparcia finansowego. Tak samo jak inny członek ZMP - Puławy.
Paweł Wójcik, asystent prezydent Puław Janusza Grobla zna dobrze koncepcję ZPM. - Kampania medialna pokazująca jak wiele udało się dzięki pracy samorządowców zbudować, niewątpliwie mogłaby przypomnieć wiele dobrych inwestycji, które powstały na przestrzeni ostatnich lat i podkreślić znaczenie samorządów w rozwoju całego kraju, jednak żadna konkretna propozycja w tej sprawie jeszcze do nas nie wpłynęła - mówi i zaznacza: - Środki, które gminy miałyby ewentualnie przekazywać na sfinansowanie takiej kampanii, można spożytkować lepiej, na miejscu. Są to pieniądze mieszkańców i warto, aby to im bezpośrednio służyły. Samorząd ma swoje zadania, które realizuje na podstawie obowiązujących przepisów i to na tym chcemy się skupić, a mieszkańcy z pewnością będą potrafili dostrzec i docenić pozytywne zmiany w ich otoczeniu.
Choć być może takie podejście wynika z faktu, że w RM Puław większość ma PiS.