Miasto buduje tor. Gorzej ze strzelnicą
Pomysłodawcy tej ostatniej oskarżają władze, że dały tylko 12 dni na składanie ofert na projekt. Dlatego nikt się nie zgłosił
- Chciałbym, by z taką determinacją, z jaką miasto buduje tor Wschodzący Białystok zbudowało również strzelnicę przy ul. Węglowej - mówił na ostatniej sesji radny PiS Paweł Myszkowski.
Budowę toru - na który rada miasta dołożyła właśnie 150 tys. zł - do budżetu obywatelskiego zgłosiła radna komitetu Truskolaskiego Katarzyna Todorczuk. Stąd też uszczypliwość Myszkowskiego.
Natomiast powstanie strzelnicy jest popierane przez radnych PiS. W zeszłym roku wybuchła nawet o nią awantura. Miasto nie chciało dopuścić do głosowania nad projektem. Bo pomysłodawcy - czyli członkowie Podlaskiego Instytutu Rzeczypospolitej Suwerennej - nie zawarli we wniosku kosztów remontu magazynu, w którym miałaby powstać strzelnica. A to znacznie zwiększa koszty inwestycji.
Pomysłodawcy powołali się jednak na zapisy prawa budowlanego, które mówią o tym, że remonty budynków komunalnych leżą po stronie miasta. Poparli ich radni PiS wchodzący w skład zeszłorocznego zespołu ds. budżetu obywatelskiego i projekt został dopuszczony do głosowania. - Stąd też miasto ma obowiązek go realizować. A widać, że nie chce tego robić - mówi jeden z pomysłodawców Przemysław Klimek.
Jako dowód podaje, że przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej ogłoszony był 13 kwietnia, a termin składania ofert minął 25. - To tylko 12 dni! Nic dziwnego, że nikt się nie zgłosił. Na żaden inny projekt z budżetu obywatelskiego nie dano tak krótkiego okresu na rozstrzygnięcie przetargu - podkreśla Klimek.
Przykłady? - Pierwszy z brzegu. Budowa drogi dojazdowej na os. Zawady - ponad miesiąc - wskazuje Klimek.
Czy miasto specjalnie dało tak krótki termin? Rzeczniczka prezydenta Urszula Mirończuk unika odpowiedzi. - Termin na składanie ofert w postępowaniach dotyczących usług, a mamy tutaj do czynienia z takim przypadkiem, wynosi minimum siedem dni - mówi tylko.
Jak obiecywał na sesji wiceprezydent Zbigniew Nikitorowicz w tym roku będzie ogłoszony drugi przetarg. - Stworzenie strzelnicy to bardzo specyficzna materia, stąd trudno znaleźć oferentów - tłumaczył.
Radna Katarzyna Todorczuk mówi, że to nieprawda, że jej projekt jest przez władze faworyzowany. - Tor wywołuje ogromne zainteresowanie. Widać to chociażby na Facebooku - podkreśla. A strzelnica? - Nie wiem czy jest potrzebna. Jedna już działa przy ul. Grunwaldzkiej 18. Jakoś nigdy nie widziałam tam tłumów - mówi radna.