Miasto ma swój „procent” ze sprzedaży alkoholu
Starsi ludzie skarżą się na dużą ilość sklepów z alkoholem w Grudziądzu. Miasto raczej ich nie ograniczy, bo to niewyczerpane źródło dochodów.
Aby uruchomić sprzedaż napojów alkoholowych w Grudziądzu, trzeba uzyskać stosowne pozwolenie od władz miasta. W naszym mieście obecnie działają 203 sklepy, w których można sprzedawać napoje o zawartości alkoholu wyższej niż 4,5 proc. Dodatkowo funkcjonuje 17 punktów sprzedaży, które mają pozwolenia na obrót słabszymi trunkami i piwem.
Oprócz tego w mieście mamy 48 lokali gastronomicznych mających pozwolenie na sprzedaż napojów z zawartością powyżej 4,5 proc. alkoholu i 39 takich, które sprzedają słabsze trunki oraz piwo.
Grudziądzanie - zazwyczaj ci starsi, którym przeszkadzają sklepy monopolowe w pobliżu ich domów - niechętnie patrzą na kolejne otwierane punkty sprzedaży alkoholu.
- Moim zdaniem jest ich zdecydowanie za wiele w naszym mieście - mówi Danuta, grudziądzanka z ul. Tysiąclecia. - Są one często skupiskiem pijaków i typów spod ciemnej gwiazdy.
Miasto może ograniczyć liczbę sklepów - uchwałą rady miejskiej. Obecna przewiduje, że w Grudziądzu może działać 250 sklepów i 70 lokali gastronomicznych z mocnymi trunkami.
Jednocześnie jednak miasto nie ma możliwości odrzucenia wniosku o wydanie zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych, jeśli liczba punktów sprzedaży mieści się w określonym przez radę limicie.
- Przedsiębiorca, którego wniosek spełnia wymogi określone przepisami, otrzymuje zezwolenie. W przypadku, gdy złożony wniosek zawiera braki formalne zostaje wezwany do ich uzupełnienia - informuje Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka ratusza.
Dla miasta tworzenie nowych sklepów monopolowych i odnawianie pozwoleń starym punktom - to czysty zysk. Tylko w tym roku do miejskiego budżetu wpłynęło 1,87 mln złotych z tego tytułu. A w sumie w ciągu ostatnich 10 lat budżet zarobił na tym 18,5 mln zł. Wygląda na to, że to niewyczerpane źródło dochodów.