Miasto zamieniło się z deweloperem na działki. Postawi przedszkole
Nasi urzędnicy dogadali się z deweloperem i wymienią się na - warte miliony - działki. On na miejskiej zbuduje swoje bloki. Z kolei miasto na jego parceli postawi przedszkole.
Jest piękne popołudnie. Panią Joannę przy ul. Londyńskiej. Rozmawiamy cicho, bo w wózku śpi jej syn Antoni. Ma dopiero miesiąc. – Jestem z Warszawy. Mój mężczyzna z Gorzowa. Postanowiliśmy zamieszkać tu, w jego mieście, na Europejskim. I bardzo mi się u was podoba. Spokój, cisza. Tylko tak się zastanawiałam ostatnio właśnie nad przyszłością Antosia. Gdzie on będzie chodził do przedszkola? Dlatego cieszę się z tego, co teraz od pana słyszę – mówi pani Joanna, gdy opowiadam jej o planach miasta. I o tym, że właśnie nabierają kształtów.
Zapowiedź z gali
To, że na os. Europejskim powstanie przedszkole, prezydent Jacek Wójcicki zapowiedział już w maju podczas gali w filharmonii. Teraz obietnice zamieniają się w konkrety. Urząd dopina zamianę działek z firmą Budnex. Miasto odda deweloperowi półtorahek¬tarową miejską parcelę przy ul. Węgierskiej (o tym za chwilę). Za to deweloper odda nam swój dwuhektarowy kawałek ziemi przy ul. Brukselskiej i Haskiej. Tej drugiej ulicy nawet nie ma jeszcze wytyczonej. Jest tylko na mapach – blisko Madryckiej.
Jadę na miejsce i co widzę? To wielkie… nic. Krzaki, wydeptane ścieżki i przejazdy dla maszyn budowlanych. Z jednej strony masa bloków, z drugiej kilka domów jednorodzinnych.
– Tutaj będzie przedszkole – mówię do kolejnej matki z dzieckiem, którą spotykam na spacerze. Pani Agnieszka zatrzymuje wózek i sądzi, że robię sobie z niej żarty. Wyciągam więc wydruki mapy i projekt uchwały o wymianie działek, którą muszą (znaczy się: powinni) już w środę na sesji zaakceptować radni.
Razem sprawdzamy dane i pani Agnieszka już wierzy. – Świetny pomysł z przedszkolem. Dziś rodzice z Europejskiego wożą dzieci do centrum albo na osiedle Staszica. A tak placówkę będą mieć pod nosem. Niech pan napisze, że żłobek też by się przydał – szybko dodaje.
Cóż... O żłobku urząd nic nie wspomina – nawet w kategorii dalekosiężnych planów. Ale za to na osiedlu jest jeszcze parcela pod szkołę.
Czemu urząd wymienia się na działki, zamiast budować przedszkole na swojej? Odpowiedź jest prosta: magistrat ma masę terenów popoli¬gonowych, ale… nie na os. Europejskim. Tu bowiem dewe¬loper wykupił od Agencji Mienia Wojskowego przed laty wszystko, co mógł. A plan przestrzenny zakłada budowę placówki właśnie w tej części dawnych poligonów.
Wyjście z pata
Doszło do patowej sytuacji: deweloper miał działkę, jednak nie miał jak jej zabudować – bo nie mógł tu postawić bloku. Miasto musiało zbudować przedszkole dla 5-tysięcznego osiedla, ale nie miało na nim działki. Tak doszło do porozumienia. W zamian za ziemię między blokami Budnex dostanie ziemię pod bloki w nowej części poligonów (za Tesco i OBI).
Projektowanie przedszkola zacznie się w przyszłym roku. Dzieci mają tu mieć zajęcia już w 2019 r.