Michael Phelps w Rio zakończył karierę. Dr Jakub Karpiński tłumaczy, dlaczego Amerykanin jest z innej planety.
Na fenomen Phelpsa składa się wiele składników, które mają inni zawodnicy, ale u niego to wszystko tworzy jeden doskonały mechanizm.
Idealne ciało dla pływaka
U przeciętnego człowieka rozpiętość ramion do wysokości ciała jest w stosunku jeden do jeden. Phelps mierzy 193 cm, a rozpiętość ramion ma 203 cm. Rozpiętość ramion w pływaniu przekłada się na dalszy chwyt wody i na ich bardziej efektywną pracę pod wodą. Jego rozmiar stopy to 48,5 cm. Do tego dochodzi fakt, że ma o 15 stopni większy niż przeciętny człowiek zakres zgięcia w stawie skokowym. Jego stopa po zgięciu staje się praktycznie przedłużeniem łydki. Dzięki temu, że to jest duża stopa i z taką możliwością zgięcia, dochodzi do zjawiska płetwy! Z jednej strony to czynnik genetyczny, a drugi – efekt pracy nad gibkością ciała.
Ważna jest też proporcja tułowia do kończyn dolnych. Phelps ma bardzo długi tułów, o wiele dłuższy niż wskazywałaby na to wysokość ciała, i stosunkowo krótkie nogi. Są krótsze niż u przeciętnej osoby mającej 190 cm, a tułów jest taki jak u dwumetrowego człowieka. Phelps ma więc bardzo dobrą dla pływaka proporcję tułowia i nóg. Dlaczego? Bo w pływaniu bardzo ważna jest pływalność oraz ułożenie środka ciężkości, czyli jak ciało leży na wodzie. Gęstość ciała jest o wiele większa w obrębie kończyn dolnych, ponieważ tam jest dużo tkanki mięśniowej. Jeżeli nogi są dłuższe, to ciało nie układa się poziomo na wodzie, tylko nogi zaczynają tonąć, kąt nachylenia ciała jest większy.
Phelps przez krótsze nogi i wydłużony tułów ma o wiele lepszą pływalność. Do tego ma wąskie biodra i bardzo płaskie pośladki. Jest „spłaszczony”. Patrząc na niego z boku, widać, że ma idealną płaską budowę, bez krągłości, które powodowałyby większy opór czołowy. Bardzo ładnie leży na wodzie i przy dodaniu stóp jak płetwy, dużego zakresu rozpiętości ramion, jest mu bardzo łatwo poruszać się w środowisku wodnym. Nie ma dużych oporów. Jest też w miarę lekki, choć z danymi na temat wagi jest różnie (w internecie można znaleźć, że Phelps waży 83, 85, a nawet 88 kg – red.).
Ma też stosunkowo duże dłonie; im większa ich powierzchnia, tym lepszy „napęd”. Nie jesteśmy jednak naukowo w stanie stwierdzić, czy ma większe dłonie niż inni pływacy, bo takich badań nie było. Wiele informacji jest skrzętnie skrywanych, na przykład związanych z pojemnością płuc, pracą serca. Można gdzieś przeczytać, że ma 200 procent większą pojemność płuc niż przeciętny człowiek – 12 litrów pojemności.
To jednak informacje obiegowe, nie ma opublikowanych badań. Jego serce na pewno jest większe w wyniku procesu treningowego, płuca też ma większe. Ale czy te liczby są prawdziwe, nie wiemy. To jest jak wyścig zbrojeń. Nikt nie opublikuje danych wyników badań najlepszego pływaka na świecie, bo otworzyłaby się furtka dla konkurencji.
Kosmiczny strój? Niepotrzebny
Wydolność Phelpsa jest o wiele większa i szybkość regeneracji też. Wystarcza mu kilkanaście, kilkadziesiąt minut „rozpływania” po starcie. To znów wypadkowa, m.in. kwestia reżimu treningowego, regularnie prowadzonych obozów wysokościowych i genetyki. Cały proces na zawodach miał zaplanowany co do minuty – po to, aby dobrze wystartować, a potem się odpowiednio zregenerować. O fenomenie Phelpsa świadczy fakt, że w Pekinie zdobył osiem złotych medali, choć nie pływał w kosmicznych strojach, których wtedy wszyscy używali i było im łatwiej. On pływał w kostiumach Speedo, które nie dawały aż takich efektów, jak te najbardziej „kosmiczne”, wyporne, firm Jaked czy Arena.
Cała kariera z jednym trenerem
To rzadkość w świecie sportu, a szczególnie u sportowców na tak wysokim poziomie. Od początku do końca kariery Phelpsa byli razem, choć łączy ich szorstka męska przyjaźń. Jedynie gdy Michael uczył się pływania, nie było przy nim Boba Bowmana. Phelps miał zresztą problemy z nauką pływania. Zaczynał od grzbietu, bo bał się zanurzyć twarz w wodzie, miał problemy z wypuszczaniem powietrza, otwieraniem oczu. Trzeba go było przekupywać batonikami. Gdy przełamał lęk, marzył, aby szybko wracać na lekcje pływania. Potem się spotkali i współpracowali do... niedzieli, kiedy ostatni raz wystąpił w Rio. Do pływania trafił m.in. ze względu na zdiagnozowaną nadpobudliwość psychoruchową. Pływaczkami były też jego siostry. To Bowman zachęcił mamę Michaela, żeby postawić na pływanie, gdyż uczęszczał też na inne sporty. Między Bowmanem a Phelpsem było coś z relacji ojciec-syn, bo rodzice Michaela się rozstali.
Jak się wkurzył, to wygrywał
Phelps jest urodzonym zwycięzcą. Potrafi stres, złość, agresję, niekoniecznie związaną ze sportem, wyładować w rywalizacji sportowej. Trener Bowman specjalnie zachowywał denerwujące Phelpsa rzeczy, aby pokazać mu je tuż przed startem. Wiedział, że jak go czymś rozzłości, to gniew wyładuje w wyścigu. O co chodzi? Na przykład o niepochlebne artykuły, które pojawiały się w australijskiej prasie, ze względu na rywalizację z Ianem Thorpem. Pojawiały się wręcz zaczepliwe artykuły mówiące, że Phelps nigdy nie dorówna mistrzowi z Australii. Bowman robił wycinki i po półfinale podchodził do Phelpsa i mówił: „Michael, zobacz, co znowu o tobie piszą”. On czytał i podobno było widać, że aż cały się gotuje, zamykał się w sobie i następowała pozytywna eksplozja gniewu w finale.
Odporność psychiczna jest jego bardzo mocną stroną. Oprócz tego umiejętność skupienia, choć miał ADHD! Imponująca jest jego determinacja w zdobywaniu kolejnych celów, choć wydawało się, że osiągnął już wszystko. Na igrzyskach w Atenach zdobył sześć złotych medali. Każdy inny sportowiec powiedziałby, że zdobył wszystko, co mógł. Ale on chciał pobić rekord Marka Spitza, zdobyć osiem złotych medali, następnie trzy razy z rzędu złoto, potem cztery razy. Być na czterech, później, po przerwie w karierze (!), na pięciu igrzyskach – zawsze do czegoś dążył – kończy dr Karpiński.
Michael Phelps urodził się 30 czerwca 1985 roku w Baltimore w USA. Jest uczestnikiem pięciu igrzysk olimpijskich. W sumie w Sydney, Atenach, Pekinie, Londynie i Rio de Janeiro zdobył 28 medali – 23 złote, 3 srebrne i 2 brązowe. To jedyny sportowiec, który w czterech kolejnych igrzyskach zdobył złoto w jednej konkurencji, czyli na 200 metrów stylem zmiennym. Pobił 39 rekordów świata, pierwszy padł jego łupem gdy miał 15 lat i 9 miesięcy. Jako piętnastolatek zadebiutował na igrzyskach w Sydney.
Autor: Tomasz Kuczyński