Michał Gieleta w Starym Teatrze? Ten scenariusz jest już nieaktualny
Kontrowersje. Marek Mikos nie chce Michała Gielety na stanowisku szefa artystycznego. W jego miejsce nie zamierza powołać na razie nikogo.
Nieoficjalna informacja, którą podaliśmy wczoraj, potwierdziła się. Marek Mikos, który wygrał konkurs na dyrektora Narodowego Starego Teatru, pokonując m.in. dotychczasowego szefa sceny Jana Klatę, nie zamierza wskazać Michała Gielety na dyrektora artystycznego.
Z taką propozycją w programie wygrał rywalizację o fotel dyrektora. - Zadałem panu Michałowi Gielecie kilka ważnych pytań, na które nie uzyskałem odpowiedzi. A to zaczęło rodzić wątpliwości - tłumaczy nam Marek Mikos.
O co poszło? Według nieoficjalnych informacji, relacje na linii Mikos-Gieleta zepsuły się bardzo krótko po tym, jak rozstrzygnięto konkurs na dyrekcję teatru. Chodziło m.in. o niewywiązywanie się z zawartych umów dotyczących przygotowania tekstów, które miałyby być realizowane na scenie „Starego”, o nieodpowiadanie na wiadomości i maile, ale także o rozmowy z twórcami teatralnymi za plecami Marka Mikosa. Dla nowego dyrektora to miało być za dużo.
Mikos dodaje, że nie musi w ogóle powoływać szefa artystycznego. Zgodnie z przepisami, to dyrektor wskazuje szefa artystycznego, choć musi uzyskać zgodę ministra. - 1 września na pewno nie będę miał dyrektora artystycznego. Nie mam takiego obowiązku. To ja wygrałem konkurs. Swój program firmuję swoim nazwiskiem - tłumaczy.
Zaznacza też, że zgodnie zarówno ze swoimi pomysłami zgłoszonymi w konkursie, jak i ustaleniami z zespołem aktorskim, zamierza powołać Radę Artystyczną, która będzie opiniować kierunek działalności teatru. - Nie chcę jeszcze podawać nazwisk, ale zapewniam, że rozmawiam z cenionymi twórcami - twierdzi Marek Mikos.
Ciekawostką jest fakt, że o ile nowy dyrektor po nominacji jest widoczny w Krakowie i chodzi na spektakle Starego Teatru, o tyle Michał Gieleta jest pod Wawelem praktycznie nieobecny.
Na razie członkowie zespołu aktorskiego, z którymi rozmawialiśmy, wolą wstrzymać się z komentarzami.
A sam Gieleta mówi, że takimi doniesieniami jest zaskoczony. - Jestem właśnie za granicą i tłumaczę sztukę na pierwszy sezon Starego Teatru. Żadnej rezygnacji z mojej strony nie było i pana wiadomość jest pierwszą informującą mnie o zmianie sytuacji - tłumaczy.
Zapytaliśmy, czy pozostaje w kontakcie z Markiem Mikosem i czy był na spektaklach Starego Teatru w Krakowie. Nasze pytania pozostały bez odpowiedzi. Natomiast wśród ewentualnych kandydatów na dyrektorów artystycznych padają nazwiska Józefa Opalskiego i Jana Polewki (który w konkursie na dyrektora „Starego” startował, a w aplikacji jako kierownika literackiego wskazał... Marka Mikosa).
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 15
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto