- W grupie zagramy z byłymi mistrzami Polski - mówi Michał Tittninger, grający prezes Rockets Rzeszów, która w maju, zacznie kolejny sezon w 2 lidze futbolu amerykańskiego. Funkcję prezesa łączy on z występami na boisku. Jest też trenerem i działaczem lekkoatletycznym.
Sezon za pasem, co słychać w zespole Rzeszów Rockets?
Akurat mamy za sobą wspólny trening, można powiedzieć - rodzaj sparingu z drużyną z Koszyc. Szukaliśmy sparingpartnerów w Polsce, ale z różnych przyczyn to nie wypaliło i pojechaliśmy na Słowację, czyli wcale nie aż tak daleko.
W porównaniu do ubiegłego sezonu nastąpiły w drużynie jakieś zmiany kadrowe?
Kadra liczy około 60 osób. Jak na 2 ligę, to solidny skład. Część ekipy się wykruszyła, ale przyszli nowi. Dzięki zorganizowaniu dwóch rekrutacji pozyskaliśmy kilkunastu zawodników. Co najważniejsze, to w większości młodzi chłopcy, z roczników 2001-2002.
Myślimy nawet o utworzeniu drużyny juniorskiej. Byłby to duży krok do przodu w rozwoju klubu. Poza tym wzmocniło nas 2 zawodników grających na pozycji running backa, czyli biegacza - są to Bartek Słomka, który pamięta jeszcze czasy klubu Ravens Rzeszów, a ostatnio grał w Londynie, i Mateusz Madyda. Nasz korpus biegaczy na treningach prezentuje się teraz naprawdę fajnie. Piętą achillesową cały czas jest za to tzw. linia ofensywna. Potrzeba do niej rosłych, potężnie zbudowanych graczy, a takich niełatwo znaleźć. Generalnie - skład mamy krajowy.
W dalszej części rozmowy m. in. o:
- trenerze rzeszowskiej drużyny
- faworytach grupy
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień