Między wojewodą a marszałkiem znów są... „uprzejmości”
Elżbieta Anna Polak mówi o „dokonaniach” ministrów z Lubuskiego. Władysław Dajczak odpowiada „sukcesami” samej marszałek. Znów iskrzy na szczytach władz w regionie.
Marszałek Polak z PO i wojewoda Dajczak z PiS znów nie szczędzą sobie „uprzejmości”. Zaczęły się one w zeszłym tygodniu. Najpierw PO zrobiła akcję „Oddajcie kasę!” i na bilbordach jeżdżących po regionie przekazywała mieszkańcom, że za rządów Beaty Szydło minister Elżbieta Rafalska z Gorzowa dostała 70 tys. zł nagrody, a ówczesny wiceminister Jerzy Materna z Zielonej Góry – 48 tys. zł.
Co poróżniło marszałka i wojewodę?
Czy "uprzejmości" był już wcześniej?
Czy ludzie z PO dzwonią do ministra z PiS?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień