Oficjalne pismo w tej sprawie trafiło do prezydenta Koszalina. Krytycy sztuki z międzynarodowej organizacji piszą o tym, czym Kolekcja Osiecka powinna być i oferują pomoc przy jej promocji.
Chodzi o Międzynarodowe Stowarzyszenie Krytyków Sztuki - AICA. To organizacja pozarządowa, założona w 1950 roku pod patronatem UNESCO. Członkowie jej polskiej sekcji z siedzibą w Warszawie wystosowali list do prezydenta Koszalina, poruszając kontrowersyjną ostatnio kwestię znanej kolekcji sztuki nowoczesnej.
Przypomnijmy, na początku lutego tego roku pisaliśmy o inicjatywie lokalnych artystów, którzy zaapelowali do władz miasta o „uwolnienie” Kolekcji Osieckiej - zbioru dzieł, które powstawały w latach funkcjonowania artystycznych Plenerów Osieckich (lata 1960-1981). Autorzy apelu stwierdzili, że zbiór ten jest zdeponowany w magazynach koszalińskiego Muzeum, a miasto nie robi nic, aby potencjał tej ważnej kolekcji wzbogacał polską sztukę nowoczesną i wizerunkowy potencjał Koszalina.
Przedstawiciele ratusza i Muzeum zdecydowanie odpierali te zarzuty, wyjaśniając, że dzieła Kolekcji Osieckiej są eksponowane na wystawie stałej. „Zbiór ten powinien zostać upowszechniony w znacznie większym niż dotychczas stopniu. Kolekcja ta domaga się odpowiedniej ekspozycji, zabezpieczenia, a także adekwatnej opieki merytorycznej” - piszą dziś przedstawiciele AICA.
W piśmie przedstawiciele AICA podkreślają, że „zbiory te mogłyby się stać się wizytówką Muzeum. Podobne kolekcje w Warszawie, Toruniu, Krakowie czy Łodzi są ich artystyczną i promocyjną dumą”. Autorzy listu proponują też organizację konferencji naukowej w warszawskiej Zachęcie poświęconej Kolekcji Osieckiej i obiecują merytoryczną pomoc.
- Może dzięki temu głosowi władze Koszalina w końcu zrozumieją, że osieckie dziedzictwo jest czymś tak wyjątkowym, że powinno być znakiem rozpoznawczym Koszalina, a nie jedną z wielu rzeczy, którą, aby w Koszalinie znaleźć, trzeba się nieźle natrudzić - podkreśla Zdzisław Pacholski, jeden z sygnatariuszy apelu z lutego.
Z zarzutami o marnowanie osieckiego potencjału nie zgadza się Przemysław Krzyżanowski, zastępca prezydenta Koszalina: - Nasi muzealnicy dbają o nią w pełni profesjonalny sposób, a jej część można obejrzeć na stałej wystawie. Kolekcja ta żyje, jest wypożyczana do instytucji w całym kraju, m. in. do warszawskiej Zachęty. Powstała jej monografia, ostatnio zostały zakupione dwa nowe dzieła. Rzeczywiście, może brakuje promocyjnych działań i nad tym trzeba będzie popracować. Na list z AICA odpowiemy, a na organizację proponowanej sesji naukowej jesteśmy jak najbardziej otwarci.