Międzyrzecki szpital zbiera pieniądze na walkę z koronawirusem. Wciąż jest za mało funduszy
Szpital Międzyrzecki im. Pięciu Św. Braci Międzyrzeckich zbiera pieniądze na walkę z koronawirusem. Potrzebna jest każda złotówka.
Szpital w Międzyrzeczu od niecałego roku zbiera fundusze na podstawowe środki dla personelu medycznego i pacjentów mające chronić przed koronawirusem. Choć na początku wpłat było wiele, teraz zaczyna brakować pieniędzy.
Koronawirus to duże obciążenie
Obsługa szpitala w czasie koronawirusa to duże obciążenie, a musimy zapewnić maseczki, środki do dezynfekcji, kombinezony. Wszystko podrożało, maseczki, które wcześniej kosztowały kilkadziesiąt groszy teraz kosztują po kilka złotych za sztukę
- mówi prezes szpitala Waldemar Taborski. I tłumaczy, że wcześniej maseczek używano do części zabiegów, a teraz są one podstawowym środkiem. - Nie możemy na tym oszczędzać, bo sytuacja byłaby jeszcze gorsza. Środki ochrony osobistej to sprawa priorytetowa - dodaje.
Czytaj też:
Protest pracowników szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych w Ciborzu. Żądają wyższych pensji
Pieniądze rozchodzą się na pniu
Główna księgowa szpitala Aleksandra Jura także mówi o dużym zapotrzebowaniu. - Pieniądze rozchodzą się na pniu. Wzrosły ceny środków jednorazowych, a zużycie rękawiczek i maseczek od kilku miesięcy jest dużo większe. Będziemy wdzięczni za każdą, nawet najmniejszą wpłatę.
Numer konta, na które można przelewać pieniądze:
24 1160 2202 0000 0004 6207 6653
Szpital prosi o zatytułowanie przelewu "Wpłata dobrowolna COVID".