W ostatnich dniach skontaktowali się z nami mieszkańcy ul. Wyszyńskiego w Zielonej Górze. - Gałęzie spadają na głowy i na auta. Jest dosłownie krok od tragedii - przekonują nas rozmówcy.
Drzewa przy ul. Wyszyńskiego w Zielonej Górze
Zdaniem mieszkańców wystarczy tylko silniejszy podmuch wiatru, aby z któregoś z drzew przy ul. Wyszyńskiego, w pobliżu SP nr 1, "sypały się" gałęzie. - Widać, że część drzew jest sucha - twierdzi pani Marzena, zielonogórzanka. Na dowód przesyła nam zdjęcia, które wykonała w ostatnim czasie. I faktycznie na części z nich konary leżą na chodniku...
Zgłoszenie?
Mieszkańcy twierdzą, że zawiadamiali miejskich urzędników o całej sytuacji. Na razie jednak nie podjęto żadnej interwencji.
- Nie mieliśmy żadnych zgłoszeń w tej sprawie. Nie mamy również żadnego zlecenia, aby przeprowadzić wycinkę w tym miejscu - twierdzi prezes Krzysztof Sikora z Zakładu Gospodarki Komunalnej. W zielonogórskim magistracie również zaprzeczają, aby otrzymali skargi od mieszkańców. Otrzymujemy jednak obietnicę, że teren pomiędzy szkołą a apteką zostanie dokładnie sprawdzony.
Wideo: Zielona Góra. Tak się bawi młodzież. Biega po dachu galerii