Mieszkańcy Bełcza: Po tej drodze nie da się jeździć!
„Chciałbym opisać problem trzykilometrowego odcinka drogi z Bełcza do wsi Siadcza. Droga jest w tak opłakanym stanie, że jeżdżąc nią codziennie do pracy jestem narażony na uszkodzenie auta” - takiego emaila przysłał do naszej redakcji Maciej Kamiński z Bełcza i poprosił o interwencję.
Chodzi o szutrową drogę, która - jak opisał nam pan Maciej - cała jest usiana dziurami. Koła samochodów wyjeżdżając z jednej, wjeżdżają w następną dziurę.
- Jadąc pomału na pierwszym biegu tarłem spodem auta o ziemię. Zawieszenie auta, które wymieniałem pół roku temu, nadaje się znów do wymiany. Mój kolega wracając z pracy uszkodził miskę olejową i auto musiał oddać do mechanika. Dziwię się też, że PKS Sulechów nie interweniuje w tej sprawie, ponieważ autobus szkolny wożący uczniów i przedszkolaków do Bo-jadeł pokonuje tę trasę dwa razy dziennie - dodał pan Maciej.
Zaraz po zgłoszeniu pojechaliśmy więc na miejsce, by przejechać się opisywanym odcinkiem. Faktycznie, po dziurach, którymi jest on usiany, bardzo trudno jechać.
Mieszkańcy niejeden raz wysyłali w sprawie drogi pisma do Powiatowego Zielonogórskiego Zarządu Dróg. Okazało się bowiem, że jest to droga powiatowa. Niestety nic nie udało się im wywalczyć. - Nasi pracownicy w ubiegłym tygodniu dokonali objazdu dróg na terenie gminy Bojadła. Wizja nie potwierdziła, że droga gruntowa na odcinku Siadcza - Bełcze jest w tak złym stanie, jak podają mieszkańcy, jakkolwiek zostanie przerównana - poinformowała Monika Kwaśna z PZZD. I dodała, że w gorszym stanie technicznym jest krótki odcinek tej drogi, ale w samej miejscowości Bełcze. I tam pracownicy, w ramach bieżącego utrzymania dróg, postarają się poprawić nawierzchnię.
Jednak takie rozwiązanie, zdaniem mieszkańców, jest wyłącznie tymczasowe. I kompletnie ich nie satysfakcjonuje.