Mieszkańcy bloku przy Moniuszki w Zielonej Górze chwalą kompromis
- Będziemy zadowoleni, gdy magistrat dotrzyma słowa i odsunie drogę od posesji - mówią mieszkańcy domu przy ul. Moniuszki w Zielonej Górze.
W poniedziałek, 20 czerwca, ,,GL’’ opisała protest mieszkańców domu przy ul. Moniuszki 14, wokół którego powstają coraz to nowe bloki. Aby ułatwić dojazd do mieszkań na osiedlu Winiarnia magistrat postanowił odebrać protestującym część działki i ślepą dotąd ulicę zbudować jako drogę dwupasmową, która prowadziłaby do osiedla. Pomogłoby to rozwiązać problem z dostępem do nowych bloków stawianych przez Ekonbud - Fadom. Jednak nową ulicę zaprojektowano zaledwie 3 m od domu przy ul. Moniuszki 14 zamieszkałego przez 5 rodzin. Przy okazji pod topór miały iść stare lipy rosnące w okolicy.
Wczoraj mieszkańcy domu przy ul. Moniuszki 14 przynieśli do magistratu list z prośbą o interwencję prezydenta Janusza Kubickiego. ,,Nasz dom został zabudowany z dwóch stron wysokimi blokami i mimo niedogodności (...) nie wnosiliśmy protestu. Teraz jednak zabrano nam część ogrodu, a tym samym nie mamy już wjazdu na posesję. Teren, który mieliśmy w wieczystym użytkowaniu wciągnięto w pas drogowy’’ - czytamy w piśmie do prezydenta.
Z protestującymi spotkał się wczoraj zastępca prezydenta Krzysztof Kaliszuk.
- Myśleliśmy, że nasza ulica będzie tylko jednokierunkową i nie stracimy naszego terenu - powiedziała Paweł Natkaniec, jeden z protestujących.
Spotkanie z K. Kaliszukiem mocno już ostudziło emocje.
- Rozmawiałem z projektantami i jest rozwiązanie problemu. Poprowadzimy nową ulicę jako dwupasmową do początku waszej nieruchomości, a dalej droga będzie węższa, jednokierunkowa. Przez to ruch pojazdów oddali się od waszego domu. Ocalone przez to będzie też większość drzew, a wy stracicie tylko 60., a nie 150. mkw. terenu. Czy przyjmujecie taką propozycję? - pytał zebranych K. Kaliszuk.
Nowy plan zadowolił mieszkańców, którzy wyszli z budynku urzędu miejskiego w dużo lepszych humorach.
- To jest dobry kompromis. Jeśli prezydent dotrzyma słowa to ulica będzie przebiegać w odległości 5 m a nie 3 m od naszego domu. To nas zadawala - powiedziała ,,GL’’ protestująca Monika Natkaniec.