Mieszkańcy bydgoskich Bartodziejów chcą mieć swój przystanek kolejowy
Rada osiedla Bartodzieje złożyła oficjalny wniosek o zmianę nazwy przystanku kolejowego z Bydgoszcz Bielawy na Bydgoszcz Bartodzieje.
- Nie jest to na pewno sprawa życia i śmierci. Zastanawialiśmy się jednak w gronie osiedlowych działaczy, co możemy zrobić, na co jako rada mamy wpływ. Stwierdziliśmy, że dobrze jest uporządkować kwestię nazewnictwa na terenie dzielnicy. Nie raz zastanawialiśmy się, dlaczego właściwie stacja kolejowa na terenie osiedla nazywa się Bydgoszcz Bielawy, przecież ewidentnie leży u nas - wyjaśnia Robert Lubrant, przewodniczący rady osiedla Bartodzieje.
Radni zbadali temat, doszli do wniosku, że po stronie PKP problemów być nie powinno, wszak kolej i tak raz do roku zmienia rozkłady jazdy i tyle można poczekać w razie konieczności. Złożyli więc odpowiedni wniosek do ratusza... i dostali odpowiedź negatywną.
Gdzie zatrzymuje się pociąg na Bielawach czy Bartodziejach?
I pewnie inicjatywa społeczników z Bartodziejów trafiłaby do kosza gdyby nie odpowiedź, którą przygotowała jedna z komisji RMB. Tam, w uzasadnieniu odrzucenia pomysłu działacze przeczytali, że właściwie przystanek leży na styku trzech dzielnic - Osiedla Leśnego, Bielaw i Bartodziejów.
- To dziwne, gdy dowiadujesz się z takiego pisma, że radni miejscy nie znają map geodezyjnych i podziału miasta. Przystanek tak bardzo leży na Bielawach, że gdy ktoś nie z naszego miasta nieopatrznie na nim wysiądzie, to na Bielawy ma dwa kilometry piechotą - mówi jeden z osiedlowych działaczy.
- Szkoda, że nie zapytano nawet o zdanie PKP - dodaje Robert Lubrant.
Przystanek kolejowy to kwestia prestiżu
Po raz kolejny radni zajrzeli w dokumenty, upewnili się, że wzrok mają dobry i ponownie złożyli wniosek o zmianę nazwy przystanku kolejowego. Coś się zaczęło w sprawie dziać, bo choć komisja skarg i wniosków chciała wnieść pod obrady Rady Miasta Bydgoszczy projekt zmiany nazwy przystanku rekomendując jego odrzucenie, to został on w ostatniej chwili z porządku obrad wycofany.
- Chcemy doprowadzić sprawę do końca. Przystanek Bydgoszcz Bartodzieje podkreśla ważność dzielnicy, trzeba to rozpatrywać w kategorii reklamy i pijaru - zauważa przewodniczący rady.