Mieszkańcy bydgoskiego Siernieczka nie wykluczają kolejnego protestu. Remondis uspokaja
Mieszkańcy Siernieczka przez ostatnie tygodnie zdążyli przyzwyczaić się do czystszego powietrza. Niestety fetor wrócił. Dlaczego?
To pytanie padło podczas wtorkowego spotkania Rady społecznej przy Remondisie. Uczestniczyli w nim mieszkańcy Siernieczka zaangażowani w protest, który odbył się na jesieni zeszłego roku, przedstawiciele firmy i urzędu miasta.
Smród w... przepisach
Mieszkańcy zaczęli od skargi: w tygodniu poprzedzającym spotkanie znów czuli fetor nie do wytrzymania. Tymczasem zdążyli się już przekonać, że te niedogodności mogą niemal zupełnie zniknąć, bo w ostatnich tygodniach smrodu nie było. Według relacji mieszkańców firma tłumaczy, że nieprzyjemny zapach to... nie jej wina. Podobno wszystko przez nowe przepisy, według których podmiot niewpisany do elektronicznej Bazy Danych Odpadowych nie może ich odbierać, transportować. A że nie wszystkie podmioty, z którymi współpracuje Remondis tego obowiązku dopilnowały na czas, śmieci zalegały przez kilka dni. Nieprzyjemny zapach wydobywał się, gdy można już było zająć się ich ładunkiem. I ustąpił. Ale wieczorem, po wtorkowym spotkaniu, znów się pojawił.
Na spotkaniu poinformowano mieszkańców o nowych działaniach, mających przyczynić się do rozwiązania problemu z fetorem na stałe.
- Do tej pory wymieniono kolektory - wszystkie są już szczelne.
- Mieszkańcom przedstawiono projekty zmian, m.in. zadaszenia oraz listę zakupów, jakie planuje Remondis.
- Ważne miejsce zajmują na niej maszyny do przesiewania.
- Hermetyczna hala (ciągle w planach) ma uniemożliwić wydostawanie się nieprzyjemnego zapachu na zewnątrz zakładu.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami „hermetyzacja instalacji mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów poprzez uszczelnienie procesów rozładunku i przeładunku” ma zostać zakończona do grudnia 2020 roku. Czy to wciąż realne obietnice?
Mieszkańcy trzymają prezesa za słowo
-
Niestety dopełnienie procedur, w szczególności uzyskanie pozwolenie zintegrowanego na przetwarzanie odpadów, a następnie zgód budowlanych, mogą jeszcze potrwać - wyraziliśmy żal, że wszystko zaczyna się przeciągać w czasie - relacjonują mieszkańcy Siernieczka. - Trzymamy za słowo prezesa, który zobowiązał się, że w ciągu roku smród zniknie. Przykre jest jednak to, że także po spotkaniu czuć było fetor, nasilał się, a na spotkaniu o tym nie wspomniano.
Jeśli sytuacja się nie zmieni, mieszkańcy nie wykluczają wznowienia protestu. Jednak zbyt czasochłonne procedury to, jak się zdaje, tylko wrażenie mieszkańców. - Spółka nie złożyła wniosku o uzyskanie decyzji środowiskowej ani wniosku o pozwolenie na budowę. Nie może być więc mowy o przewlekaniu czegokolwiek z naszej strony - tłumaczy Marta Stachowiak, rzeczniczka urzędu miasta. I przypomina, że: Prezydent zadeklarował, że w przypadku złożenia wniosku będziemy działali bez zwłoki. Ta deklaracja jest aktualna.[
Zgodnie z planem
Remondis nie wycofuje się z planów utworzenia punktu informacyjnego dla mieszkańców. I nie tylko tych: - Podtrzymujemy zobowiązanie do modernizacji instalacji przy ul. Inwalidów w celu wyeliminowania uciążliwości zapachowych. Spotykamy się regularnie z przedstawicielami mieszkańców oraz Urzędu Miasta Bydgoszczy w ramach Rady Społecznej, informujemy o założeniach, postępach w inwestycji. Aktualnie kończymy prace projektowe. W najbliższym czasie, zgodnie z procedurą, złożymy wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla projektu modernizacyjnego. Po jej uzyskaniu, wnioskować będziemy o pozwolenie na budowę. Zależy nam na jak najszybszym wbiciu pierwszej łopaty i zhermetyzowaniu instalacji. Jesteśmy zdeterminowani. Chcemy zrealizować przedsięwzięcie w 2020 roku - mówi Leszek Pieszczek, członek zarządu Remondis Bydgoszcz.
Poza tym Remondis informuje, że: w odpowiedzi na postulaty i oczekiwania mieszkańców zapadła decyzja o modernizacji instalacji położonej przy ul. Inwalidów 45 w Bydgoszczy. Dzięki inwestycji proces zagospodarowania i przetwarzania odpadów będzie zhermetyzowany. Rozładunek, przeładunek i załadunek odpadów odbywać się będą w zamkniętej hali wyposażonej w biofiltry oczyszczające powietrze, co wyeliminuje uciążliwości zapachowe poza terenem zakładu. Przebudowa kosztować będzie ponad 20 mln złotych.
Kształt i założenia inwestycji są przedmiotem prac Rady Społecznej. W jej skład wchodzą przedstawiciele mieszkańców, Urzędu Miasta Bydgoszczy oraz branżowi eksperci. Rada pełni także funkcję doradczą i monitorującą. – Liczymy na dalszą współpracę i sprawne przeprowadzenie działań modernizacyjnych. Mamy wspólny cel, wszystkim nam zależy aby proces modernizacji zakończył się sukcesem i czystym powietrzem – mówi Agnieszka Nucia, mieszkanka osiedla uczestnicząca w pracach Rady Społecznej.
Rada jest jednym z działań informacyjno-konsultacyjnych jakie Remondis chce realizować w najbliższym czasie. W związku z modernizacją instalacji planowane są także punkty informacyjne na terenie miasta,spotkania dedykowane określonym grupom interesariuszy czy dzień otwarty na terenie zakładu.