
prac na ulicy Wczasowej.
Kilka razy już mieli nadzieję, że drogowcy pojawią się na szutrowej drodze, która biegnie obok ich domów. Jednak dopiero w tym roku władze miejskie dotrzymały słowa.
Dlatego dopiero po 37 latach od momentu rozpoczęcia starań mieszkańcy ulicy Wczasowej będą mogli jeździć po polbruku - Ta inwestycja to również zasługa mieszkańców - powiedział w miniony poniedziałek wiceprezydent Marek Biernacki. Ta tak ważna inwestycja dla kilkudziesięciu rodzin, które mieszkają przy bocznej ulicy, odchodządzej od ulicy Sportowej, dobiega końca, również dzięki temu, że udało się ograniczyć koszty jej wykonania z 2,5 milionów złotych do nieco ponad 800 tysięcy złotych .
- Spotykaliśmy się, by uzgodnić realny plan remontu tej ulicy. Opracowaliśmy taki projekt, który - myślę - zadowala wszystkich. Pierwotny plan był nieco rozbuchany. Znaleźliśmy kompromis pomiędzy możliwościami samorządu, a oczekiwaniami mieszkańców. Oprócz lamp, nowej nawierzchni, która zastąpi szutrową powstaną też schody łączące ulice Wczasową i Sportową z ulicą Kaszubską - wyjaśniał Biernacki.
Wczasowa wyraźnie nie miała szczęścia, bo bardzo blisko remontu była już, gdy modernizowano ulicę Sportową.
Choć wtedy zgromadzono już część materiałów, to jednak w ostatniej chwili doszło do zmiany planów spowodowanych miejskimi oszczędnościami. Teraz prowadzone prace mają się zakończyć już we wrześniu. Natomiast od poniedziałku ma się rozpocząć największa tegoroczna inwestycja drogowa w Słupsku: modernizacja ulic Szafranka i Aluchny- Emalianow