Mieszkanie za czytanie. Wygrała auto i... nie mogła uwierzyć!
Barbara Wojsa z Kielc, która wygrała samochód początkowo była tak zaskoczona, że w momencie przekazywania jej tych wspaniałych wieści... nie uwierzyła! Dopiero po dłuższej chwili dała się przekonać, że to nie jest żaden żart, a ona sama została właścicielką białego peugeota.
Myślała, że to żart
-Nigdy niczego nie wygrałam. Wciąż trudno mi uwierzyć, że spotkało mnie coś tak niesamowitego. Nie mogę wyjść z szoku. Dzwoniłam już do męża i on również nadal nie dowierza - mówiła zwyciężczyni.
CZYTAJ TAKŻE: “Mieszkanie za czytanie”. Oto zwycięzcy pierwszego losowania!
Jak się okazało, kielczanka przyniosła kupony dzień przed losowaniem, więc tym bardziej wiadomość o wygranej spadła na nią szybko i niespodziewanie. - Mąż regularnie kupuje i czyta „Echo Dnia”, ale to ja wpadłam na pomysł wycinania kuponów. Zdarzało mi się niekiedy brać udział w różnych konkursach i nic z tego nie wynikało. W konkursie “Echa” spróbowałam swoich sił po raz pierwszy , ale na nic szczególnego się nie nastawiałam. To naprawdę wspaniały dzień.
Zapytana o to, kto będzie kierował nowym samochodem, pani Barbara zdradziła, że od niedawna uczęszcza na kurs prawa jazdy. - Może to jakiś znak? Do tej pory to mąż zawsze prowadził. Jak wszystko dobrze pójdzie, ja również będę mogła w pełni korzystać z nagrody. Tym bardziej, że samochód bardzo mi się podoba. Jest duży, przestronny, bardzo wygodny, a do tego ma bardzo kobiecy, biały kolor. Nasz poprzedni ma już swoje lata, także złożyło się wprost idealnie.
Warto próbować
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego Barbara Wojsa zdecydowała, że będzie grać również o nagrodę główną, czyli mieszkanie. - Skoro raz się udało, to myślę, że warto próbować dalej. Okazuje się, że nie ma rzeczy niemożliwych.
Przykład naszej zwyciężczyni wskazuje na to, że zawsze warto wierzyć w swoje szczęście i grać, bo nigdy nie wiemy, w którym momencie los się do nas uśmiechnie.
Konkurs „Mieszkanie za czytanie” trwa. W każdej chwili można dołączyć do gry. Mieszkanie i pieniądze czekają.