Mieszkanie za remont
W Łodzi rozpoczyna się program, dzięki któremu szybciej można będzie otrzymać lokal komunalny. Magistrat wytypował 18 lokali, które można wynająć od zaraz, jeśli zrobi się w nich remont
W ciągu tygodnia Zarząd Lokali Miejskich w Łodzi ogłosi zasady nowego programu mieszkalnego: „Najem za remont”. To szansa, aby szybko otrzymać mieszkanie komunalne, za które normalnie czeka się kilka lat. Warunkiem przyznania lokalu ma być zobowiązanie się do wyremontowania lokalu.
- Remont można wykonać ze swoich funduszy, na podstawie wyceny zleconej przez urząd. Jego koszt zostanie później zwrócony przez odliczenia w czynszu - wyjaśnia Jolanta Baranowska z biura prasowego Urzędu Miasta Łodzi. - Najemca będzie płacił tylko połowę miesięcznego czynszu, a druga połowa będzie zwrotem za remont. I tak do rozliczenia całej kwoty. Dodatkowo, na czas remontu najemca będzie płacił tylko za media.
Na razie do programu wytypowano 18 lokali gminnych (jest szansa, że później wybrane zostaną kolejne). Mieszkania znajdują się w ścisłym centrum miasta, czyli przy ulicach: 6 Sierpnia 49, Limanowskiego 28, Gdańskiej 17, 4, 74, Tuwima 39, Szenwalda 15, Orlej 10, Kilińskiego 154, Pomorskiej 86, Rewolucji 25, 36, 58, Solnej 10, Żeromskiego 25, Wierzbowej 16b, Nowomiejskiej 2 oraz Włókienniczej 18. Najczęściej składają się z jednego lub dwóch pokojów, kuchni, WC, łazienki (lub miejsca na nią).
Remonty mają kosztować mniej więcej 20 - 35 tys. zł. Kwota może się jednak znacząco różnić od podanej średniej, ponieważ do programu wybrano mieszkania o różnym stanie technicznym oraz bardzo zróżnicowanym metrażu: od 15 do 88 mkw. Przeważają jednak mieszkania o powierzchni między 45 a 55 mkw.
Nie ustalono jeszcze, kiedy dokładnie można zgłaszać się do programu (termin ma ogłoszony w ciągu tygodnia). Wiadomo jednak, że mogą to być tylko osoby, które już czekają na mieszkanie komunalne. Decydować ma termin składania wniosku (im szybciej, tym lepiej) oraz miejsce w kolejce. Promowani mają być ci, którzy na lokal czekają najdłużej.
A niestety, czas oczekiwania nie jest krótki. Jak informuje Andrzej Chojnacki, dyrektor Zarządu Lokali Miejskich, w kolejce do lokalu spędza się cztery lata. Obecnie czeka w niej 1.800 łódzkich rodzin. Wynajętych jest natomiast ponad 38 tys. lokali. Kilka tysięcy jest niezamieszkałych, ponieważ trwają w nich remonty (m.in. w ramach rewitalizacji obszarowej).
Ale długo czeka się także w innych miastach. Np. w Tomaszowie Mazowieckim jest ponad 1.600 mieszkań komunalnych, a kolejka osób ubiegających się o nie liczy ok. 300 rodzin. Drugie tyle czeka na mieszkanie socjalne. Na przydział czeka się latami, chyba że ktoś ma pieniądze na partycypację i odpowiednie dochody, wówczas można się postarać o mieszkania budowane przez Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Sposobem na skrócenie oczekiwania na ma być przystąpienie Tomaszowa do programu rządowego Mieszkanie Plus, dzięki któremu przy ul. Barlickiego ma powstać nawet 140 nowych mieszkań.
W Piotrkowie jest 3.213 lokali komunalnych, a na liście oczekujących - 126 rodzin. Szansą dla kilkunastu z nich stał się projekt „Młode - Stare Miasto”. Przy ul. Garncarskiej wybudowana zostanie kamienica, w której będzie 15 mieszkań komunalnych. Najemcy zostali już wybrani - pierwszeństwo miały młode rodziny (do 35. roku życia) z dziećmi. Budynek zostanie oddany do użytku pod koniec wakacji przyszłego roku.
W Zduńskiej Woli jest 1.795 lokali komunalnych, w tym 178 socjalnych. Na liście oczekujących jest ok. 250 osób. Zwalnia się jedynie kilka mieszkań rocznie. Czas oczekiwania w Bełchatowie wynosi od roku do trzech lat. Co roku o mieszkanie stara się tam ok 200 rodzin.