Mieszkaniec Krosna wygrał z policją. Nie musi płacić mandatu. Policyjny radar UltraLyte mógł mieć przestawiony celownik
Po ponad rocznej batalii Piotr Witowski w krośnieńskim Sądzie Okręgowym usłyszał wyrok uniewinniający i nie musi płacić mandatu za przekroczenie prędkości.
Do spornego zmierzenia prędkości doszło w listopadzie 2016 roku. Piotr Witowski jechał krajową "28". Na odcinku, który przebiega przez Krosno, pomiędzy skrzyżowaniem ul. Podkarpackiej z ul. Czajkowskiego i Składową a skrzyżowaniem Podkarpackiej z ul. Grodzką i Wyszyńskiego namierzyli go policjanci krośnieńskiej drogówki.
Radar pokazał, że jechał 119 km na godz. przy ograniczeniu do 70 km na godz.
- Jechałem zgodnie z przepisami, tak samo jak i inne samochody obok mnie i za mną
- utrzymywał Piotr Witowski.
Krośnianin nie przyjął zaproponowanego mandatu: 300 zł i 6 punktów karnych. Postanowił w sądzie dowieść, że policjanci kontrolowali go w niewłaściwy sposób. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Krośnie.
W dalszej części artykułu:
- jak Piotr Witowski walczył w sądzie o wygraną
- dlaczego przegrał w pierwszej instancji i musiał złożyć apelację
- co ustalił biegły powołany w drugiej instancji
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień