Paczki dostanie: 350 przedszkolaków, 1 tys. uczniów, 90 seniorów i pracowników ich domu, 500 innych mieszkańców Kostrzyna i okolic.
Jakub Korżyński to wulkan energii, społecznik na motocyklu. Szef grupy motocyklowej Free Riders, który wraz z grupą bezinteresownie pomaga potrzebującym dzieciom i rodzinom z Kostrzyna i okolic. Grupa organizuje imprezy i zabawy dla dzieci, robi wyprawki szkolne, a także paczki na Mikołaja. Uwaga! W tym roku już zaczęła, choć jest dopiero październik. Nic więc dziwnego, że jej lider Jakub Korżyński jest kandydatem na Człowieka Roku Krono 2016 (pełna ich lista z północy regionu obok). Wczoraj o 16.00 miał 124 głosy.
Nauczycielka, regionalista i szef domu kultury
Do tytułu w powiecie gorzowskim kandyduje też Ewa Strong (ma na razie 27 głosów). To nauczycielka języka angielskiego w SP nr 2 w Kostrzynie. Jest inicjatorką konkursów, projektów i festynów międzyszkolnych czy zbiórki na schroniska psów i kotów. Swoją energią potrafi skrzyknąć mieszkańców w akcjach charytatywnych, których dochód jest przeznaczany dla osób chorych - tak było na letnim festynie na rzecz rocznego Michałka z wadą serca. Organizuje też zbiórki ubranek, które przekazuje samotnym matkom. Ma dar zjednywania ludzi dobrych serc, sponsorów i firm ku szlachetnych celom.
Bartłomiej Suski (ma na razie dwa głosy) to rodowity kostrzynianin, regionalista, autor publikacji o tematyce historycznej. Pomysłodawca akcji „Baśniowe spacery po Starym Kostrzynie”, w której przedszkolaki jadą na starówkę, by odkrywać tajemnice miasta zniszczonego przez wojnę. Wycieczki kończy wspólne pieczenie kiełbasek, po czym każde dziecko otrzymuje na pamiątkę książkę „Baśń o kostrzyńskim hejnale”. Akcja propaguje wśród najmłodszych za jednym zamachem: lokalny patriotyzm i czytelnictwo.
Kolejny kandydat? Jarosław Pikuła. Od kiedy został szefem Gminnego Ośrodka Kultury w Kłodawie, o gminie - pod względem muzycznym - zrobiło się głośniej niż we wcześniejszych latach. I to nie tylko dlatego, że sam szef GOK śpiewa w zespole disco polo. Jarosław Pikuła po prostu wiele robi. Przykłady? Na majówkę udało się do niewielkiej gminy sprowadzić Big Cyc, a na Kłodawskiej Nocy Rockowej zbierane były pieniądze na leczenie dwóch dziewczynek.
Dobre duchy swoich wsi
Danuta Cieśla to kolejny kandydat. Mieszkańcy Zdroiska w gminie Kłodawa mówią, że jest prawdziwym filarem wsi. To właśnie ona opiekuje się lokalną perełką, czyli świetlicą wiejską przerobioną z poniemieckiej stodoły. Wraz z innymi dba o to, aby też inne miejsca we wsi wyglądały tak, że aż chce się oko na nich zawiesić. Efekt? W czerwcu Zdroisko zajęło trzecie miejsce w konkursie na najładniejszą wieś w regionie. Mieszkańcy własnymi siłami zbudowali kilka lat temu niewielki kościółek św. Huberta, dbają też o znajdujące się w pobliżu świątyni lapidarium, a Danuta Cieśla niemal we wszystkim ma wielki udział.
Andrzej Dera to szef rady parafialnej w Różankach. Wraz z innymi parafianami zbierał pieniądze na remont kościoła, który zakończył się w tym roku po dziewięciu latach prac. Rada parafii i pan Andrzej organizowała np. festyny rodzinne, na których były licytacje itp. Wszystkie pieniądze szły na remont kościoła.
Prawnik, projektantka, szefowa uczelni seniorów
Ewa Janowicz jest szefową Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Witnicy. Stara się, aby kilkudziesięciu tutejszych seniorów niemal każdego dnia mogło się ze sobą spotykać - a to na wyjeździe na basen, a to na zajęciach z rękodzielnictwa, a to na zajęciach plastycznych.
A Michał Kałużny, kolejny kandydat? Śmiało można mówić o nim: obrońca zwierząt. Ten mieszkający w Kłodawie prawnik reprezentował towarzystwo Animals w procesie o znęcanie się nad suczką Mayday. Mecenas nie wziął za to żadnych pieniędzy. Kocha zwierzęta i ma nadzieję, że sprawa Mayday doprowadzi do tego, że ich los nie będzie ludziom obojętny.
Natalia Ślizowska studiowała w Łodzi na trzech uczelniach artystycznych, ale po studiach w rodzinne strony, bo chce, żeby w Lubuskiem rozwinęło się projektowanie mody. Latem otworzyła swoją pracownię w centrum Gorzowa.
16-latka pisze książki, rolnik promuje gościnność
Julia Kail to 16-latka, która uwielbia pisać i ma już na swoim koncie wydaną książkę. To „Człekokształtna”, powieść z gatunku fantastyki. Druga część tej książki jest już napisana. W planach są kolejne. Julka chodzi do liceum i godzi obowiązki szkolne z pisaniem. Jak? Jest na tyle zdyscyplinowana, że najpierw zajmuje się lekcjami, a dopiero po nich rozwijaniem swojego hobby.
Wojciech Wojakowski - rolnik z Mościczek zaimponował nam swoją serdecznością. 1 czerwca jechał ciągnikiem do pobliskiej Witnicy, gdy zobaczył, że obok jego pola wylądowały samolotem dwie osoby. Była to niemiecka para, która wracała z Mazur do Berlina. Niestety, skończyło się jej paliwo... Pan Wojciech zawiózł turystów na stację benzynową, a gdy po uzupełnieniu baku Niemcy chcieli mu zapłacić za pomoc, nie przyjął żadnych pieniędzy. Tak to zapewne przyczynił się do poprawy wizerunku Polski za granicą lepiej niż niejedna kampania marketingowa.
Muzealnicy i bibliotekarz
Krzysztof Socha i Jerzy Dreger to dwaj pracownicy Muzeum Twierdzy Kostrzyn. M.in. z filmu „Miasto widmo” o pracy historyków na Starym Mieście w Kostrzynie dowiadujemy się, że Socha i Dreger (a także dwie inne osoby) dokonali makabrycznego odkrycia. Kilkanaście centymetrów pod ziemią odkryli ludzkie szczątki, karabiny, pistolety, amunicję i inne przedmioty z II wojny światowej.
Biblioteka w Witnicy pod wodzą Władysława Wróblewskiego, kolejnego naszego kandydata, ma ulicę Bajki Polskiej, a teraz wydaje serię „Zeszytów witnickich” o historii tej gminy.