„Milionowe szkody poczynili”...
15 lutego 1773. Do opuszczonego przez Rosjan Krakowa wchodzą Austriacy. Będą okupować miasto przez dziewięć miesięcy. Przysporzą mu wielu strat.
5 sierpnia 1772 r. w Petersburgu trzy mocarstwa podpisały traktat rozbiorowy Polski. 11 września cesarzowa Austrii Maria Teresa wydała uniwersał, w którym oświadczyła, że odstąpione jej ziemie polskie obejmuje w wieczne posiadanie.
Wojska austriackie już wcześniej jednak - korzystając z zamieszania wywołanego walkami konfederacji barskiej - przekroczyły granicę i stacjonowały w południowej części województwa. Latem 1772 r., gdy było już jasne, że rozbiór Rzeczypospolitej dojdzie do skutku, doszły aż do Wisły. To właśnie Wisła miała być bowiem nową granicą cesarstwa.
Na zajętych terenach Austriacy utworzyli prowincję nazwaną Królestwem Galicji i Lodomerii (od średniowiecznych księstw Halicza i Włodzimierza, będących niegdyś pod zwierzchnictwem Węgier). Prowincja otrzymała nową administrację i stolicę we Lwowie.
Leżący na drugim brzegu Wisły Kraków okupowany był w tym czasie przez wojska rosyjskie. Zajęły one miasto w 1769 r. w ramach walki z konfederacją barską i w nim pozostały. We wrześniu 1772 r. Rosjanie wycofali się z Kazimierza i oddali go Austriakom. Wszedł tam oddział ich wojska z rozwiniętymi sztandarami.
Tak opisywał to historyk dr Klemens Bąkowski: „Jakoż dnia 3 grudnia 1772 r., austryacka komenda z 150 żołnierzy przebyła most na wielkiem korycie Wisły i stanęła na Kaźmierzu, a następnego dnia przybył za nią oddział 400 ludzi z rozwinionemi sztandarami i przy odgłosie muzyki (...), którzy zaraz po odstąpieniu straży rosyjskiej, miejsca jej zajęli”.
Austriacy zastosowali korzystną dla siebie wykładnię postanowień rozbiorowych, uznając że nową granicą ma być koryto Starej Wisły oddzielającej Kraków od Kazimierza (dzisiejsza ul. Dietla), a zatem Kazimierz należy do nich. Od mieszkańców odebrano przysięgę wierności, założono pocztę i otwarto biuro werbunkowe pułku kirasjerów.
Na Kazimierzu rezydował komendant austriacki Gołuchowski, który wydawał pisemne polecenia dla magistratu krakowskiego, domagając się utrzymania porządku w mieście, dostar czenia kwater dla żołnierzy, naprawienia mostu Stradomskiego.
15 lutego 1773 r. Kraków opuściły wojska rosyjskie. Skorzystali z tego Austriacy, którzy zaraz zajęli ich miejsce. „Dnia 15 lutego 1773 r. w samo południe, pułkownik Mitrowski przywodząc oddziałowi około 200 piechoty z dwiema chorągwiami, z wszelką cichością wszedł także do Krakowa, ratusz i bramy miejskie osadził i straże rozłożył, a resztę oddziału tego rozlokował po domach mieszczan” - pisał Bąkowski.
Austriacy zajęli miasto bezprawnie, ale ich okupacja miała być czasowa, do momentu uregulowania spraw granicznych. Póki co okupanci zamierzali korzystać z możliwości, jakie dawało miasto.
W Krakowie zjawili się cesarscy komisarze, którzy objęli zamek na Wawelu i dobra królewskie. Polscy urzędnicy zostali usunięci, a na ich miejsce wprowadzono austriackich. Już po tygodniu rozpoczęła się akcja spisywania budynków i domów, nadawania im numerów oraz sprawdzania, jaki dochód przynoszą właścicielom, a wszystko to w celu nałożenia odpowiednich podatków.
Polskie władze Krakowa wysłały do Warszawy skargę na takie postępowanie, lecz stolica odpisała, iż „trudno sprzeciwiać się przemocy”… Mimo to interweniowano w Wiedniu i Austriacy po dziewięciu miesiącach okupacji wycofali się z Krakowa na Kazimierz.
Skutki ich pobytu były niewesołe. Jak mówił poseł krakowski Otwinowski na sejmie w 1776 r. „przy ostrych egzekucyach w wszelkich produktach krajowych i sumach pieniężnych milionowe szkody poczynili”.
Kraków został odzyskany, ale co z zajętym również bezprawnie Kazimierzem? Strona polska nie godziła się na jego oddanie. Wyłoniono więc specjalną komisję, która miała wyjaśnić ten i inne polsko-austriackie spory graniczne.
9 lutego 1776 r. podpisano konwencję, w której stwierdzano m.in., że miasto Kazimierz „zostaje odstąpione Najjaśniejszemu Królowi i Rzeczypospolitej Polskiej”. W zamian za to Austria otrzymała „połowę koryta Wisły i wyspy na Wiśle, oraz wolną nawigacyą”. Kazimierz wrócił do Korony w lipcu tego roku, gdy przejął go od Austriaków oddział polskiego wojska.