Miłość w czasach zarazy, czyli ślub odwołany. Decyduje się na to coraz więcej par
Śluby są przekładane na inne terminy. Pod znakiem zapytania stoi sprawa pierwszych komunii św. i sakramentów bierzmowania. Odbywają się tylko pogrzeby. Przedsiębiorcy liczą straty.
Rada Ministrów bezterminowo zakazała organizowania zgromadzeń publicznych powyżej 50 osób. Obostrzenia związane z epidemią koronawirusa uderzają także w narzeczonych, którzy w najbliższych tygodniach i miesiącach zaplanowali wesela.
- Nasz ślub miał się odbyć 25 kwietnia. Kościół, lokal, DJ, suknia, zaproszenia – wszystko było już dograne. Ale koronawirus zweryfikował nasze plany - zwierza się Anna, 30-letnia narzeczona. Z powodu zagrożenia epidemią postanowiła przełożyć uroczystość na inny termin. Od menedżera lokalu przy al. Warszawskiej, gdzie miało być wesele usłyszała, że większość par decyduje się na to samo.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień