Kółko teatralne Qrtyna pokazało uczniom przedstawienie o uzależnieniach od gier, internetu i telefonów komórkowych.
Nowosolska biblioteka publiczna zmieniła się na chwilę w teatralną salę. Przedstawienie pod tytułem „Gra” dotyczyło aktualnej tematyki uzależnień wśród dzieci. W „Biblusiu” zaprezentowało je kółko teatralne „Qrtyna” z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 im. Marii Konopnickiej. Nad młodymi aktorami pieczę mają: Danuta Brysik, Katarzyna Boruszewska i Małgorzata Graczyk.
„Gra”, to historia Karolka, który za złym podszeptem Psujka popada m.in. w uzależnienie od gier. Zaczyna się od zarwanych nocy i spóźnień na lekcje. Jednak Psujek chce odizolować Karolka od otoczenia i zabrania mu chodzenia do szkoły. Historia kończy się dobrze, gdyż rodzice ratują swoje dziecko z opresji. Każdy ma prawo do wyboru, które symbolizuje podczas przedstawienia koło fortuny. Paradoksalnie po zakończeniu spektaklu uwagę dzieci przykuł właśnie Psujek. Dzieci oblegały go skandując jego imię. Na cały głos.
Przedstawienie obejrzała ze swoją nauczycielką klasa 2e z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1 w Nowej Soli. - Zostałam zaproszona na „Grę” przez panią Jadwigę Stojecką z „Biblusia”. Przedstawienie bardzo mi się podobało. Dostrzegam popularność gier i telefoniczne zabawy wśród dzieci w szkole. Jest trochę tak, że są to rzeczy zakazane przez rodziców. A to co zakazane przecież lepiej smakuje – mówi Beata Binder, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej.
Na spektaklu była Danuta Brysik i Katarzyna Boruszewska. Kółko teatralne w ich szkole istnieje już od czterech lat, informuje nas pierwsza z pań. - Pomysł przedstawienia zrodził się na potrzeby spektaklu profilaktycznego. Potem to wszystko się rozwinęło. To, że wstrzeliłyśmy się tak z tym tematem? Jest w tym trochę szczęścia. Koleżanka napisała artykuł na temat zagrożeń w sieci. To bardzo aktualne sprawy, zwłaszcza w kontekście nieszczęsnej gry, jaką jest „Niebieski Wieloryb”. Wymyśliłyśmy sobie, żeby to wszystko wyglądało artystycznie i chyba nam sie udało. Mamy zdolnych aktorow - śmieje się nauczycielka.
Katarzyna Boruszewska jest polonistką a jej koleżanka germanistką i muzykiem w nowo-solskiej podstawówce . - Robimy przedstawienia w języku polskim, a czasem w niemieckim. Powstają bajki dla dzieci po niemiecku. Spotykamy się często w szkole. Wcześniej mieliśmy to przedstawienie w szkole dla młodszych klas. Potem zobaczyli je nasi starsi uczniowie. Dzieci wbrew pozorom dużo wiedzą na temat uzależnień. Słuchają w domach, oglądają w telewizji. Psujek jest atrakcyjny i dlatego podoba się dzieciom – podsumowuje pani Katarzyna.