Misterium paschalne z Twojego powodu i... z miłości do Ciebie
Dziś w liturgii Kościoła zatrzymujemy się nad dramatycznymi wydarzeniami Wielkiego Piątku – sądem, męką i śmiercią Jezusa. Nie uczestniczymy we Mszy św. lecz Liturgii Męki Pańskiej, której pierwowzór narodził się w starożytnej Jerozolimie.
Dziś w liturgii Kościoła zatrzymujemy się nad dramatycznymi wydarzeniami Wielkiego Piątku – sądem, męką i śmiercią Jezusa. Nie uczestniczymy we mszy św. lecz Liturgii Męki Pańskiej, której pierwowzór narodził się w starożytnej Jerozolimie.
Wierni gromadzili się tam przed wschodem słońca przed kolumną biczowania, a później przy grobie, by adorować drzewo Krzyża. Wraz z rozprzestrzenianiem się chrześcijaństwa tradycja celebracji Wielkiego Piątku przyjęła się w całej Europie. Składały się na nią lektura Pisma, adoracja krzyża i konsekrowana wcześniej komunia św. W średniowieczu zaczęto sprawować nabożeństwa Drogi Krzyżowej, a w XII wieku odgrywać pierwsze misteria męki Pańskiej. Wypływały one z głębokiego pragnienia zrozumienia niepojętej tajemnicy ofiarnej śmierci Chrystusa.
Dociekanie jej sensu nieobce jest również współczesnemu człowiekowi. Dlatego podąża on w piątki stacjami Drogi Krzyżowej, a w bezpośredniej bliskości Wielkiego Tygodnia uczestniczy w organizowanych w niektórych miastach misteriach Męki Pańskiej. Te najbardziej znane odbywają się w Poznaniu, Warszawie czy Kalwarii Zebrzydowskiej. Zapewne nie wszyscy wiedzą, że przez długi czas odbywały się one również w Piekarach Śląskich. W którymś momencie jednak zaniechano ich. Tym większym wydarzeniem jest więc tegoroczne „Chwalebne misterium męki Pańskiej” przygotowane przez Sanktuarium Matki Bożej Piekarskiej, będące nawiązaniem do tamtej tradycji po blisko 100-letniej przerwie.
- W dzisiejszych czasach żyjemy bardzo szybko i wiele rzeczy umyka nam po drodze, dlatego odtworzenie ostatnich dni Chrystusa na ziemi i zatrzymanie się nad nimi chociaż przez chwilę, wydaje się być z ogromnym pożytkiem dla nas – mówi ks. Adam Zgodzaj, odpowiedzialny z ramienia bazyliki za to przedsięwzięcie. - Jest to próba wyjścia do ludzi, dotarcia do szerszych mas, bo jak pokazuje doświadczenie innych miast, takie przedstawienia przynoszą wielkie owoce. Mam nadzieję, że również piekarska pasja stanie się czymś więcej niż tylko inscenizacją. Chcemy, aby była to przede wszystkim okazja do skupienia i modlitwy. Odgrywane sceny mają nam w tym tylko dopomóc, podobnie jak towarzyszące śpiewy pasyjne, modlitwy i kazania o męce Pańskiej – mówi ks. Adam.
Powrót do misteriów na kalwarii piekarskiej był pragnieniem wielu osób. Wielokrotnie rozważano taką możliwość, ale dopiero jubileusze 90-lecia powstania diecezji katowickiej i 90-lecia koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Piekarskiej oraz związane z tym pragnienie uczczenia tych rocznic w jakiś wyjątkowy sposób, ostatecznie zdecydowały o wskrzeszeniu tradycji.
Jak wspomina Wanda Kowalewska, która została II reżyserem przedstawienia, na początku kilka osób podjęło zupełnie niezależnie pewne działania i choć się nie znały, Pan Bóg tak kierował ich krokami, że dane było im się spotkać, zawiązać wspólnotę i rozpocząć wspólne przygotowania do misterium.
W sumie zaangażowało się około 100 osób, w tym 60 samych aktorów. – Już kilka miesięcy temu ruszyły prace nad scenariuszem, kostiumami, scenografią – zdradza w rozmowie z nami ks. Adam. Jak jednak mówi reżyser inscenizacji, Dominik Piórkowski, największą trudność stanowiło zebranie tak dużej grupy aktorów. - Scenariusz był gotowy. On powstał tak naprawdę 2 tysiące lat temu. Trzeba było go jedynie nieco sfabularyzować. Natomiast zebranie tylu ludzi, rekwizytów, strojów było prawdziwym wyzwaniem.
Odtwórcą głównej roli został Bartłomiej Drobczyk, który wciela się w postać Chrystusa już po raz drugi. Pierwsze doświadczenie zdobywał w spektaklu reżyserowanym również przez Dominka Piórkowskiego w kościele pw. Apostołów Piotra i Pawła w Kamieniu. Jego przygotowanie do roli polegało głównie na formacji duchowej. Jak wyznał, czas spędzał przede wszystkim na modlitwie, bez której nie wyobrażał sobie odegrania tej roli. Starał się również wczuć w realia współczesne Jezusowi. Bazował na Piśmie św. i filmach przedstawiających pasję.
Z nie lada wyzwaniem zmierzyła się również Magdalena Ślęzak, której organizatorzy zaproponowali rolę Matki Bożej. Jako że miał to być jej debiut aktorski, walczyła z obawami. Zastanawiała się, czy będzie w stanie odegrać te wszystkie emocje, które towarzyszyły Matce Bożej podczas drogi krzyżowej. Maryja, cicha uczestniczka pasyjnych wydarzeń, wnosi przecież ogrom emocji począwszy od chwili ogłoszenia wyroku na jej Syna, poprzez towarzyszenie Mu w drodze na Golgotę, a potem u stóp krzyża, w obliczu konania i śmierci. - Uważam, że cała droga krzyżowa jest bardzo, bardzo trudnym doświadczeniem – podsumowuje pani Magdalena.
Misterium piekarskie opiera się na ewangelicznym opisie ostatnich dni Jezusa na ziemi, obejmuje więc wszystkie najważniejsze wydarzenia Wielkiego Tygodnia. Otwiera je triumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy w Niedzielę Palmową, którego wspomnienie świętowali piekarzanie tak licznie przybyli o godz. 9.30 pod pomnikiem Jana Pawła II. U wejścia na kalwarię poświęcone zostały palmy, po czym ruszyła inscenizacja uroczystego pochodu Jezusa. Następnie wierni z palmami przeszli do bazyliki, w której o godz.10.30 odprawiona została Msza św. Z kolei uroczystości Wielkoczwartkowe rozpoczęły się Gorzkimi Żalami o godz. 9.00, po których odtworzone zostały pierwsze sceny Męki Pańskiej - ostatnia wieczerza, modlitwa w Ogrójcu, zdrada i pojmanie, wtrącenie Jezusa do rzeki Cedron i uwięzienie. O godz. 18.30 w bazylice sprawowana była Msza Wieczerzy Pańskiej.
Przed nami wciąż centrum przeżywania Wielkiego Tygodnia. – Naszą modlitwę z udziałem Metropolity Katowickiego ks. abp Wiktora Skworca rozpoczniemy Gorzkimi Żalami na Rajskim Placu o godz. 9.00, by potem przejść ul. Bytomską na kalwarię – mówi ks. Adam. – Przechodząc od kaplicy do kaplicy będziemy uczestniczyć w plenerowym przedstawieniu sądu, męki i śmierci Chrystusa, połączonym z modlitwą i śpiewem pasyjnym. Całość zakończymy na szczycie kalwarii adoracją krzyża i relikwii Krzyża Świętego - dodaje. O godz. 15.00 na Rajskim Palcu zaplanowano również koronkę do Miłosierdzia Bożego i Drogę Krzyżową, a o godz. 18.30. w bazylice będzie można uczestniczyć w liturgii Wielkiego Piątku.
Zechciejmy wziąć udział w ostatnich już chwilach uroczystości Triduum Paschalnego i skorzystajmy z tej wyjątkowej okazji, którą daje nam piekarskie misterium. Bądźmy razem na kalwarii. Poczucie wspólnoty i bliskości w chwilach zmagań z tajemnicą cierpienia i śmierci daje siłę, dzięki której możemy z odwagą mówić, że świętujemy śmierć Jezusa, a nie obchodzimy żałobę. W tej samej perspektywie chcemy bowiem postrzegać własne życie i śmierć. Przygotujmy się więc wspólnie na wydarzenia poranka wielkanocnego i nową cywilizację, w której życie triumfuje nad śmiercią. A czego dowodem są pusty grób, pozostawione osobno chusta i płótna oraz kolejne epifanie Zmartwychwstałego Chrystusa.