Lubuskie Stowarzyszenie Steel Darta zaprasza w sobotę na mistrzostwa Zielonej Góry i rundę Pucharu Polski pod patronatem „GL”.
Zielonogórskie środowisko „ostrych” lotek było dotąd znane przede wszystkim z rozbudowanej ligi. Prowadzący ją gracze postanowili pójść krok dalej i zgłosili się do organizacji jednej z rund Pucharu Polski POD. Większym prestiżem i zainteresowaniem cieszy się tylko Grand Prix, które dawniej także gościło w Zielonej Górze.
Zostawmy historię. Mistrzostwa miasta i PP odbędą się w sobotę o 14.00 (zapisy do 13.30, wpisowe 25 zł) w Snooker Clubie przy ul. Okulickiego 35. Będzie to 18. runda zmagań, a przy tym poznamy najlepszych darterów z regionu, bo lista uczestników jest dość szeroka.
- Do tej pory zgłosiło się już ponad 30 zawodniczek i zawodników, mamy informacje że jadą do nas kolejni chętni z Gorzowa, Szczecina, Nowej Soli, Świebodzina, Sulechowa, Gubina, Kożuchowa, Zbąszynka, być może będą uczestnicy z Poznania i Leszna - powiedział prezes stowarzyszenia Krzysztof Gontarewicz, a zapytany o faworytów dodał: - Wśród kobiet nie ma zdecydowanych faworytek, wśród mężczyzn są to zielonogórzanie: Dariusz Marciniak, Robert Jaskowiak i ja, nowosolanie Michał Półtorak i Dawid Posyniak, gorzowianin Krzysztof Osiński, jeżeli dojadą bardzo silni zawodnicy z Poznania.
Krzysztof Gontarewicz jest jednym z faworytów turnieju
I jeszcze kilka informacji organizacyjnych. Zawody na 10 tarczach (osiem - turniej męski, dwie - żeński). Turniej mężczyzn: nagrody pieniężne do 5. miejsca i puchary dla najlepszej czwórki. System gry do 64 zawodników - grupy do trzech wygranych legów, po grupach SINGLE KO do trzech wygranych legów. Powyżej 64 zawodników - SINGLE KO do trzech wygranych legów i finał do pięciu wygranych legów. Turniej pań: nagrody pieniężne do 3. miejsca i puchary dla najlepszej czwórki). System gry - grupy do dwóch wygranych legów, po grupach SINGLE KO do trzech wygranych legów. Na miejscu piwo lane i zestawy obiadowe w atrakcyjnych cenach.
- Atmosfera na tego typu turniejach jest zawsze bardzo dobra, nie ma żadnych animozji pomiędzy zawodnikami. Gracze oprócz rywalizacji świetnie się bawią - ocenił Gontarewicz i zaprosił tych, którzy jeszcze się nie zdecydowali.
Autor: Marcin Łada