Młodzi ludzie na listach PO szansą dla Platformy?

Czytaj dalej
Fot. Lucyna Nenow/Dziennik Zachodni
Agata Pustułka

Młodzi ludzie na listach PO szansą dla Platformy?

Agata Pustułka

Platforma odmładza swój wizerunek. Na listach mają pojawić się młodzi ludzie. Czy będzie to zmiana jakościowa i da szansę na sukces wyborczy?

"Szansa dla PO to powtórka z sejmiku. Nowi ludzie na listach" - to pierwsza tak dosadna wypowiedź ważnego regionalnego polityka PO o nadchodzących wyborach. Ich autorem jest Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca, w którym wiele osób widzi nowego szefa śląskiej Platformy, choć on sam nie ma takiego "pomysłu na życie". A może to kwestia czasu?

Jedno jest pewne, bez rewolucyjnych zmian Platforma nie ma szansy na dobry wynik. W wyborach samorządowych do sejmiku udało się dotrzymać kroku Prawu i Sprawiedliwości, bo w ramach eksperymentu postawiono na nowych kandydatów. Radny Michał Gramatyka czy Halina Bieda wnieśli nową jakość. Podobnie jak Jarosław Makowski czy Maciej Kolon.

Zmiany, zmiany, zmiany

Po rekonstrukcji rządu i wymuszonej przez premier Ewę Kopacz dymisji ministrów i wiceministrów, którzy znaleźli się na kompromitujących taśmach z restauracji "Sowa i przyjaciele", nie należy się spodziewać, że lokomotywą listy katowickiej będzie szef śląskiej PO poseł Tomasz Tomczykiewicz, choć to regiony mają decydować, czy nagrani zasłużyli na "jedynki".

Skoro nawet były marszałek Sejmu Radosław Sikorski nie będzie startował, to czy dla Tomczykiewicza może znaleźć się miejsce? Ostateczne decyzje podejmie premier Kopacz. Nie jest wykluczone, że numerem jeden z Katowic zostanie niedawno mianowany minister zdrowia prof. Marian Zembala, oczywiście jeśli swoją misję zakończy sukcesem. Z informacji dochodzących z PO wynika, że jedynką w Rybniku z pewnością nie będzie obecna minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska, która nie będzie już startować z naszego województwa.

W okręgu rybnickim pewniakiem do Sejmu jest poseł Marek Krząkała, który nie należy do ulubieńców obecnych regionalnych władz partii (to teraz chyba atut?), chociaż to jego kandydat, Piotr Kuczera, został prezydentem Rybnika i przełamał hegemonię Adama Fudalego. Liderką listy ma być jednak Gabriela Lenartowicz, która musiała zrezygnować z prac w zarządzie województwa, by zwolnić miejsce dla przedstawiciela RAŚ Henryka Mercika. To właśnie ona pokieruje kampanią wyborczą Platformy, zaś twarzą kampanii ma być dobrze oceniany minister sprawiedliwości Borys Budka.

Zgodnie z zasadą, że "twoim największym wrogiem w wyborach nie jest kandydat z konkurencyjnej partii, ale kolega z listy" należy spodziewać się bojów o jak najlepsze miejsca, bo mandatów do zdobycia będzie mniej. W ostatnich wyborach PO zdobyła ich 31, w czasie kadencji z partii odszedł jeden poseł - Jerzy Ziętek, który wbrew woli partii postanowił kandydować na fotel prezydenta Katowic. Patrząc na ostatnie sondaże, które dają PO ok. 23 proc. poparcia (wczorajsze badanie dla TVN24) w nowym sezonie politycznym PO będzie mieć o ok. połowę mniej posłów, co oznacza walkę większą niż we wszystkich sezonach "Gry o tron" razem wziętych...

Spójrzmy na przykład na okręg zagłębiowski, gdzie o pierwsze miejsce na liście będą rywalizować wiceminister zdrowia Beata Małecka-Libera oraz wiceminister gospodarki Anna Nemś. Władze PO będą starały się jednak połączyć na listach młodość i doświadczenie. Trudno bowiem zrezygnować z takich parlamentarzystów jak Danuta Pietraszewska, czy Halina Rozpondek. Z drugiej strony należy się poważnie zastanowić nad promowaniem takich osób jak Krystyna Szumilas czy Elżbieta Pierzchała.

Obie posłanki mają swoje osiągnięcia, ale są zupełnie niewidoczne, nieaktywne. "Siłę" posłów PO z województwa widać było podczas kampanii Bronisława Komorowskiego. Niektórym nawet nie chciało się jej prowadzić w mediach społecznościowych.

Stratą dla PO jest niewątpliwie zapowiedź, jeszcze nieoficjalna, senatora Adama Zdziebło, o rezygnacji z udziału w życiu politycznym. Gdy potwierdzi się ta wieść będzie bardzo szkoda, że PO nie udało się zatrzymać tak wartościowego fachowca.

A co w PiS i u Kukiza?

Prawo i Sprawiedliwość idzie po władzę i wygraną w województwie śląskim. Pierwszą od lat. Chce przełamać dotychczasowe trendy. Jarosław Kaczyński, który będzie miał decydujący wpływ na układ list wyborczych postawi na starych, sprawdzonych działaczy. Nie może narzekać na swoich posłów z regionu, którzy podczas kampanii wyborczej Andrzeja Dudy dwoili się i troili, by ich kandydat odniósł sukces. Oczywiście nie wszyscy nasi parlamentarzyści PiS są na liście najbardziej zaufanych.

Nie do skreślenia są z pewnością Izabela Kloc, Grzegorz Tobiszowski, Jerzy Polaczek oraz Piotr Pyzik, a także niezwykle pracowity poseł z Podbeskidzia Stanisław Szwed. Jeśli PiS wygra wybory i stworzy rząd to będzie też musiał przedstawić kandydata na wojewodę, który będzie współpracować z opozycyjnym sejmikiem.

Niewiadomą są cały czas są listy Kukiza. W sobotę w Lubinie mają się spotkać jego zwolennicy z całego kraju i ustalić zasady. Chociaż w badaniach sondażowych Ruch Kukiza nie idzie zdecydowanie w górę to z pewnością w województwie śląskim może liczyć na 8-10 mandatów, czyli więcej niż w poprzedniej kadencji ruch zbuntowanych antyklerykałów spod znaku Janusza Palikota.


*BURZOWA MAPA POLSKI ONLINE Gdzie jest burza i przygotuj się [RADAR BURZOWY]
*Tak wygląda certyfikowany dom pasywny w Bielsku-Białej. Ogrzewanie to tylko 400 zł rocznie
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Samochód staranował w przystanek w Chorzowie. Kobieta w szpitalu
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE

Agata Pustułka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.