Mniej zjemy, to zaoszczędzimy i ulżymy planecie. Zobacz jak można to zrobić!
Przeważająca większość z nas wyrzuca nadmiar jedzenia - mniej więcej o wartości 200 - 300 zł miesięcznie, w zależności od liczby osób w domu. Rocznie to już 2400 - 3000 zł. Tracimy tak dużo przez brak planowania posiłków oraz nietrzymania się listy zakupów.
Ze względy na szybko rosnącą inflację i raty kredytów każdy z nas zaczyna zaciskać pasa. Ale jest kilka sposobów, aby zaoszczędzić na wydatkach na jedzenie, a przy okazji ulżyć planecie.
Fundacja WWF Polska radzi jak najmniej wyrzucać:
- Róbmy remanenty w spiżarniach, w szafkach, lodówce i zamrażalkach – spiszmy sobie co mamy i zobaczmy co nie nadaje się już do spożycia. Może nawet nie trzeba jechać do sklepu, bo wszystko na obiad mamy, tylko o tym nie pamiętamy.
- Róbmy listy zakupów, jest do tego wiele prostych aplikacji, można je dzielić z rodziną, można skreślać na bieżąco, można pogrupować produkty. Nie kupujmy na promocjach rzeczy spoza listy! Sprawdzajmy daty przydatności czy na pewno zjemy to w ciągu 3 dni?
- Analizujmy nasze plany na tydzień: czy codziennie cała rodzina będzie jadła w domu? Czy mamy w planach z braku czasu pójść na pizzę?
- Czy dzieci po szkole idą do kolegów?
- Na zakupy idźmy zawsze najedzeni, bo głodni kupimy więcej
Etykieta „najlepiej spożyć przed” oznacza datę, po której produkt spożywczy wciąż nadaje się do spożycia. Po tym terminie prawidłowo przechowywany produkt może stracić na jakości (na przykład może pojawić się zmiana koloru, zapachu lub konsystencji), ale jego spożycie wciąż jest bezpieczne. Takie etykietki znajdziemy na mące, makaronie, herbacie czy kawie. Etykieta „należy spożyć do” oznacza datę, po której produkt nie nadaje się do spożycia, a jego zjedzenie może być niebezpieczne dla zdrowia. Takie etykietki znajdziemy na produktach, które łatwo się psują: świeżych rybach i mięsie, nabiale, niepasteryzowanych sokach.
[polecane]23126771,23005981;1;To też może Cię zainteresować[/polecane]
Rady dla biesiadników
Sezon grillowania już w pełni i dlatego tu też warto wprowadzić parę zasad:
• Nie kupujmy zestawów. Zazwyczaj jest tam więcej niż potrzebujemy.
• Policzmy gości i zastanówmy się czy ktoś jest w stanie zjeść więcej niż jeden kotlet, kiełbasę, ser halloumi?
• Sami marynujmy mięso, na pewno będzie zdrowiej.
• Kupujmy mniej mięsa, a jak już to lepszej jakości.
• Jedzmy więcej warzyw, a nawet owoców z grilla.
Marnujemy miliony ton jedzenia
W skali Unii Europejskiej, według najbardziej optymistycznych szacunków, rocznie marnuje się 88 milionów ton jedzenia, co daje 173 kilogramy jedzenia na osobę rocznie. Mamy nadprodukcję, nadimport i nadkonsumpcję.
Jedzenia jest znaczenie więcej niż go potrzebujemy – alarmuje WWF Polska. Kiedyś służyło zaspokajaniu głodu, ale na przestrzeni wieków stało się elementem kultury. Praktycznie każde spotkanie związane jest z jakaś formą konsumpcji żywności. Niestety widać to też przez nadwagę naszego społeczeństwa.
„Zjadamy” nie tylko Polskę i Europę, ale i dżunglę amazońską – płuca świata. Aby mieć więcej miejsca na pola uprawne, niszczy się puszczę. To co przypływa do nas z daleka, to głównie kawa, kakao, soja na paszę na zwierząt. Ludzie nie mogą „zjeść” wszystkich lasów, dzikich zwierząt, owadów – bo to dzięki nim żyjemy i czerpiemy z natury.
Na całym świecie nieskonsumowane jest do 40 proc. żywności. Wskaźnik marnowania żywności (Food Waste Index) stworzony przez Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych pokazuje, że co roku na całym świecie konsumenci, detaliści i branża gastronomiczna wyrzucają na śmietnik 931 milionów ton jedzenia. To zmarnowane jedzenie odpowiada za emisję 8-10 proc. gazów cieplarnianych na świecie.
W skali światowej przyroda dostarcza ludziom usługi warte około 125 bilionów dolarów rocznie. Są to tzw. usługi ekosystemowe, które otrzymujemy od Ziemi, czyli czyste powietrze, czysta woda, żywność, energia, oraz wiele innych surowców i dóbr niematerialnych takich jak przeżycia estetyczne.
[polecane]22986465,22935027;1;To też może Cię zainteresować[/polecane]
Ludzkość, poprzez swoją działalność, spychają przyrodę na krawędź. W ten sposób tracimy nie tylko naturę jako wartość samą w sobie, ale także wiele korzyści, które nam oferuje.
Warto zatem lepiej planować, mniej wyrzucać ponieważ Ziemia jest tylko jedna, a nas jest coraz więcej. Mniejszy popyt to zdrowsza planeta.