- Żal zawsze jest, ale nie może mnie zatruwać - mówi Monika Łangowicz - Klińska. Jej córka Wiktoria ma wrodzoną łamliwość kości.
„Nie mów matce chorego dziecka, że jest dzielna, że ją podziwiasz” - któregoś razu udostępniła pani coś takiego na Facebooku. Zdziwiło mnie to.
Tak, moją mamę też… Nie chcę słyszeć, że jestem silna, dzielna, bo ten, kto to mówi, nie ma pojęcia, co czuję. A ja jestem jak bomba, tylko taka, która nie może wybuchnąć. Przy Wiktorii nie mogę. Nie mogę pokazać jej, że mi puszczają nerwy. Chociaż ostatnio w lesie starsza córka Anita powiedziała: krzycz, tu możesz.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień