Morderca Kristiny z Mrowin nie otrzyma kary sprawiedliwej. Bo życie w Polsce nie jest wartością najwyższą
Jeśli nawet jej oprawca zostałby osądzony według znowelizowanych przepisów (absolutne dożywocie), to i tak kara, co prawda najsurowsza w polskim systemie prawnym, nie będzie sprawiedliwa.
Dwie historie. Pierwsza sprzed dwóch tygodni, ze Stanów Zjednoczonych. Casey Secor pełna bólu i żalu prosiła przed sądem w Karolinie Południowej o darowanie życia swojemu byłemu mężowi. Zamordował ich pięcioro dzieci. Obrońca mówił, że dość już śmierci w tej rodzinie. Prokurator dowodził, że kara musi być adekwatna do pełnionego czynu. Przysięgli brali pod uwagę ukaranie sprawcy dożywotnim pozbawieniem wolności bez możliwości wcześniejszego opuszczenia więzienia. Orzekli karę śmierci.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień